Minister rolnictwa wyjaśnił na konferencji prasowej, że kraje członkowskie w pobliżu granicy z Ukrainą zostały zalane ukraińskim zbożem, powodując bardzo poważne zakłócenia na rynku wewnętrznym

Po spotkaniu ministrów rolnictwa krajów UE minister powiedział, że zainicjowane przez UE korytarze solidarności, które miały ułatwić dostawę zablokowanego na Ukrainie zboża do Afryki i na Bliski Wschód, nie działają zgodnie z założeniami.

István Nagy powiedział, że sześć państw członkowskich UE – Węgry, Polska, Rumunia, Czechy, Słowacja i Bułgaria – zwróciło się do Komisji Europejskiej o nadzwyczajne wsparcie w celu rozwiązania sytuacji, ale tylko Polska, Rumunia i Bułgaria otrzymają pomoc finansową w wysokości ponad 53 milion euro.

Jego zdaniem decyzja komisji jest mocno dyskryminująca i oparta na błędzie zawodowym.

„Komisja twierdzi, że zboże pochodzące z Ukrainy nie ma miażdżącego wpływu na ceny rynkowe zboża, jednak podczas gdy cena giełdowa w Rotterdamie oscyluje wokół 300 euro za tonę, na Węgrzech spadła do 217 euro. Nie możemy zostawić tego bez odpowiedzi, ani poważnego błędu zawodowego, że przybycie ukraińskiego zboża nie spowodowało tak dużego spadku cen” – oświadczył István Nagy.

Podkreślił, że zwrócił się do komisji o ponowne rozpatrzenie stanowiska. „Udowodniliśmy danymi statystycznymi i liczbami, że węgierscy rolnicy ponoszą ogromne straty, ponieważ zboże wprowadzone korytarzem solidarności nie trafia do kraju docelowego, ale pozostaje na Węgrzech. Komisja podjęła decyzję polityczną, a nie zawodową” – oświadczył.

Dodał: węgierski rząd robi wszystko, co w jego mocy, aby komitet zmienił swoje stanowisko, a węgierscy rolnicy nie mogą liczyć na nikogo poza własnym rządem narodowym.

Źródło: Magyar Hírlap

Wyróżniony obraz: Demokrata