Zorganizuj się w stowarzyszenie procesowe – tak MOK zachęca lekarzy pierwszego kontaktu, którzy ustawowo mają obowiązek mieć łącznie dwa dni dyżurów w miesiącu w nowym systemie dyżurów.

Lekarze pierwszego kontaktu, którzy otrzymali listy z pogróżkami od naczelnych lekarzy okręgowych za to, że nie podpisali dobrowolnie umowy z Państwowym Pogotowiem Ratunkowym w sprawie nowego systemu dyżurów, powinni założyć prawne stowarzyszenie - wezwał lekarzy Gyula Kincses, prezes Węgierskiej Izby Lekarskiej Wideo na Facebooku z 22 marca, które zorganizował razem z Péterem Álmosem, wiceprezesem izby. W liście wysłanym do Mandinera na długo przed wydarzeniem organizacja zwróciła uwagę, że choć informacja jest jawna, to uważa się, że jest ona przeznaczona dla członków izby lekarskiej, „a więc tylko członkowie MOK mają możliwość zadawać pytania i komentować”.

"Koledzy z dwóch powiatów otrzymali listy z pogróżkami, że ci, którzy nie podpiszą lub nie zaczną o to dbać, mogą spodziewać się grzywny w wysokości do pięciu milionów forintów, a nawet odebrania im prawa do wykonywania zawodu"

Kinces zaczął swoje przemówienie. On dodał,

"należy jasno stwierdzić", że to, co krąży w mediach, że MKOl grozi lekarzom, jest absolutnie nieprawdziwe, wręcz uważa, że ​​lekarzom grozi albo władza, albo kolegialny lider.

Jak również informował Mandiner, mimo że izba nie ma konkretnych zastrzeżeń do systemu dyżurów, zwróciła się do lekarzy pierwszego kontaktu o niepodpisywanie umowy dyżurów z Państwowym Pogotowiem Ratunkowym (ponieważ ich zadaniem jest zorganizowanie nowego systemu dyżurów , więc lekarze zawierają z nimi umowy). Potem wydarzenia nabrały tempa, 25 lutego jak bomba rozeszła się wiadomość, że izba wszczęła postępowanie etyczne wobec jednego z powiatowych kierowników zawodów medycznych pierwszego kontaktu po tym, jak z urzędu przekazał on swoim współpracownicy. Sprawa była nawet tematem w Informacji Rządowej,

Minister kierujący Kancelarią Premiera Gergely Gulyás stwierdził, że postępowanie MOK zagraża opiece, która jest pozbawiona zasad, nie do zniesienia i niedopuszczalna..

Następnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o izbach zawodowych działających w ochronie zdrowia, prosząc o pilne przesłuchanie przez Sejm. Już następnego dnia wniosek został przegłosowany przez parlament, w wyniku czego zniesiono obowiązkowe członkostwo w izbach lekarskich, a bieżące procedury etyczne mogą być prowadzone przez Radę Nauk o Zdrowiu zamiast MKOl.

Podczas środowego briefingu MKOl Kincses odniósł się również do zagrożenia dla opieki: podkreślił, że podstawowa opieka zdrowotna jest najważniejszym segmentem systemu opieki, dlatego „każdy agresywny krok, który sprawia, że ​​lekarze rodzinni czują się niepewnie lub zachęca ich do przejścia na emeryturę, raczej zagraża podstawowej opiece zdrowotnej” . Népszava poinformował o tym, co prezydent MKOl nazwał „agresywnym krokiem”. Gazeta podała, że ​​w powiatach Győr-Moson-Sopron i Szabolcs-Szatmár-Bereg naczelni lekarze powiatów wysłali do lekarzy pierwszego kontaktu pisma, w których, powołując się na ich prawny obowiązek współpracy, zostali wezwani do podjęcia dwa razy w miesiącu od czwartej po południu do dziesiątej wieczorem pod telefonem. Według informacji gazety, osobom stawiającym opór grozi w decyzji grzywna w wysokości od 30 000 do 5 mln HUF oraz cofnięcie zezwolenia na prowadzenie działalności. Gazeta nie opublikowała jednak samego „listu z pogróżkami”.

źródło: mandarynka

Wyróżniony obraz: MTI