Właściciel cukierni Ruszwurm w Budzie zapowiadał już wcześniej, że w zamian za wsparcie finansowe Márta V. Naszályi obiecała, że nie będzie eksmitował cukierni Korona i Ruszwurm z Zamku Budzeckiego. Trwa śledztwo w sprawie afery łapówkarskiej, ale w międzyczasie gmina Budavar definitywnie zamyka jedną z najsłynniejszych cukierni w kraju.
Zgodnie z protokołem wykonawczym z 26 października, 4 grudnia gmina Budapesztu zamknie na stałe jedną z najsłynniejszych w kraju cukierni Ruszwurm, a rozwiązanie może dotknąć także cukiernię Korona – podaje Index . Z protokołu, do którego dotarła gazeta, wynika, że egzekucję wszczęła gmina powiatowa i zarządził ją sąd rejonowy w Budaörs.
Środek dotyczy cukierni Ruszwurm, ale z ich informacji wynika, że podobne pismo otrzymała także cukiernia Korona. W trakcie procedury na miejscu następuje wymiana zamków, przez co cukiernie nie mogą kontynuować swojej działalności.
Jak informował portal Civilek.info , Miklós Szamos, właściciel Ruszwurm Cukrászda Kft., powiedział wcześniej: w zamian za wsparcie finansowe Márta V. Naszályi obiecała, że nie usunie z Zamku Budzie cukierni Korona i Ruszwurm. Według Miklósa Szamosa późniejszy burmistrz Budavaru poprosił go o przekazanie środków pieniężnych na jego kampanię przed wyborami samorządowymi w 2019 r. Dlatego Márta V. Naszályi zapewniła ochronę, co właścicielka cukierni uważała za zwyczaj panujący w podziemiach.
Przed wyborami zalecał, aby w przypadku uzyskania wsparcia finansowego podpisali ze mną umowę, tak że nie będzie można się stąd wydostać, nawet z przestępstwem. W ofercie znalazły się dwie cukiernie: Korona i Ruszwurm. Burmistrz podkreślił także: jeśli wsparcie nie zostanie udzielone, nie będzie chronione. Poprosił więc o pieniądze na ochronę
– powiedział właściciel cukierni. Dodał: Obiecano, że jeśli poprze kampanię lewicowego burmistrza, podpiszą z nim umowę, że słodycze można kupić tylko za setki milionów forintów.
Później przekonał się o tym naród węgierski
policja prowadzi śledztwo w sprawie afery korupcyjnej związanej z Mártą V. Naszályi pod zarzutem przyjęcia łapówki.
Burmistrz przyznał, że rozmawiał z Miklósem Szamosem, omawiana była także propozycja ugody, ale zaprzeczył, jakoby prosił go o pieniądze na obronę.
Źródło: naród węgierski
Foto: Cukiernia Ruszwurm Facebook