Elita globalistyczna próbuje wdrożyć swoje plany już zintegrowane z tkanką państw narodowych.

Światowe Forum Ekonomiczne (WEF), czyli elita Davos, która stała się awangardą światowej elity, odbyło w połowie stycznia swoje regularne coroczne spotkanie. Choć od tego czasu minęły tygodnie, warto do tego powrócić ze względu na jego wagę, ponieważ to, co się tam dzieje, wpływa na cały nasz świat. O wadze spotkania świadczy fakt, że do WEF należy 1600 największych światowych firm, instytucji finansowych i zarządzających aktywami. W bieżącym spotkaniu wzięło udział około osiemdziesięciu szefów państw i rządów. Według wcześniejszych danych, w wydarzeniach globalnej organizacji wzięło udział oprócz 1600 gigafirm, 364 rządy, 246 organizacji pozarządowych i 234 graczy medialnych. Liczba uczestników i obecnych osób oczywiście się zmienia, ale „rdzeń” jest zawsze ten sam.

Członkowie Rady Nadzorczej WEF: Christine Lagarde, Prezes Europejskiego Banku Centralnego (dawniej Prezes MFW), były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, były wiceprezydent USA Al Gore, jeden z liderów zielonej ideologii i ochrony klimatu, Jack Ma, właściciel Alibaby, David M. Rubinstein to miliarder dolarowy, członek kilku organizacji globalistycznych, Kristalina Georgieva, obecna prezes MFW, oczywiście György Soros i wreszcie Ursula von der Leyen, słynna przewodniczący Komisji Europejskiej.

Na świecie istnieją dwa typy instytucji: takie, których przywódcy wybierani są w demokratycznych głosach. Drugi, ten, którego przywódcy są wybierani. Przywódcy demokratycznych, parlamentarnych państw narodowych wybierani są przez obywateli. Natomiast szefowie instytucji globalnych są wybierani spośród własnych szeregów. Do tych ostatnich zalicza się oczywiście WEF,

ale moglibyśmy wymienić dalej: Grupę Bilderberg, Komisję Trójstronną, Królewski Instytut Spraw Zagranicznych w Londynie (znany również jako: Chatham House), amerykańską Radę ds. Stosunków Zagranicznych, jej spółkę zależną, Europejską Radę Stosunków Zagranicznych, Rada Atlantycka, Niemiecki Fundusz Marshalla, Instytut Aspen, a ostatnio Akcja na rzecz Demokracji Dávida Korányi.

Liczba organizacji elity globalistycznej nie jest zatem mała, ale od ładnych kilku lat największą władzę wśród nich ma WEF. Wynika to z faktu, że skupiają się w nim dwa duże koła. Jednym z nich jest wspomniane już 1600 gigantycznych przedsiębiorstw i instytucji finansowych, których ogólnego wpływu na rozwój sytuacji trudno nie docenić.

Drugi krąg to stale rosnąca liczba polityków, którzy w jakiś sposób podporządkowali już swoją wolę celom globalistycznej elity. Wymagało to, aby WEF pod kierownictwem Klausa Schwaba uruchomiło od 1992 r. tak zwane kursy szkoleniowe dla polityków i kursy szkoleniowe dla osób publicznych, podczas których nauczano światopoglądu, światopoglądu, ideologii i praktyk działania wyznawanych przez WEF przyszłych liderów.

Kiedy jednak tak naprawdę zaczął się wpływ WEF na kształtowanie losów naszej Ziemi? Nie inaczej niż w 2020 roku. To wtedy wybuchła pandemia Covid-19, a oficjalnie – przynajmniej zgodnie z zapowiedzią WHO – 11 marca. I oto cud: Klaus Schwab wraz ze współautorem opublikowali w maju 2020 książkę pt. Covid 19 – The Great Reset, w której napisali o tym, co świat powinien zrobić w tej poważnej sytuacji. Schwab przedstawił swoją książkę i pomysły Brytyjczykom, wówczas jedynemu następcy tronu III. Ogłosił i wyjaśnił w towarzystwie Károly'ego. Stało się z tego jasne, że ich ostatecznym celem jest stworzenie świata, który w oparciu o strach wywołany przez Covid zaakceptuje światową elitę, która będzie nadal działać jako quasi-światowy rząd i zasadniczo stworzy światowe społeczeństwo, w którym będą brać udział troską o wszystkich, w oparciu o zasady orwellowskie, spychając państwa narodowe na dalszy plan, obserwowany, kontrolowany i rozliczany.

Istota tego gigantycznego programu ratowania świata polega na tym, że niezależnie od tego, czy wirus został celowo spuszczony na ludzkość, czy przypadkowo uciekł z laboratorium w Wuhan, elita Davos dostrzegła ogromną szansę, aby zmusić ludzi do podporządkowania się rzekomej sytuacji nadzwyczajnej i w ten sposób umożliwienia mu sprawowania władzy nad światem. państwa narodowe raz na zawsze. .

Nie zapominajmy, że szczepionka przeciwko koronawirusowi powstała w cztery miesiące (!) (na czele stanął głównie Pfizer-BioNTech), szczepionka oparta na technologii mRNA, czy jakoś tak to się nazywa, została wypuszczona na rynek ludzi, a od początku 2021 roku proces szczepień. Doszli do tego, że już na początku 2022 roku mówiło się już o ONZ i WHO, że najlepiej byłoby, gdyby wszyscy na świecie zaszczepili się tym cudownym lekiem (patrz np. wypowiedzi António Guterres czy Tedros Adhanom Ghebreyesus). tak ale

tylko Putin i wojna rosyjsko-ukraińska „ingerowały”: nagle, za jednym zamachem, wirus i szczepionka mRNA zostały zepchnięte na dalszy plan i jakoś udało nam się z tego wszystkiego wydostać, aby skoncentrować się na późniejszej wojnie, w której WEF był wyraźnie obecny w swoich spółkach do dziś, był zainteresowany kontynuacją wojny.

Ale historia nigdy nie toczy się zgodnie z planem, nawet największych. Covid i szczepionka – o „sukcesie” tej ostatniej „potwierdza” także fakt, że według szacunków coraz większej liczby organizacji zawodowych, w tej ostatniej zginęło około 17 milionów osób w porównaniu do około 6-7 milionów ofiar wirusa – ostatecznie nie spełnił oczekiwań i teraz znaleźliśmy się w punkcie, w którym nie jest jeszcze możliwe przejęcie w ten sposób kontroli nad światem, ponieważ państwa narodowe również zdały sobie sprawę, że Covid-19 być może nie jest takim zagrożeniem straszna rzecz, że normalne życie powinno się zakończyć.

Zatem „nie wyszło”. Dlatego po roku przemyśleń – jeśli dobrze rozumiem – panowie z WEF zdecydowali się na inne rozwiązanie. Hasło spotkania w styczniu 2024 r. brzmiało „Odbudowa zaufania”.

Co to znaczy? Właściwie to

Klaus Schwabs – a wraz z nimi jeszcze więksi, jak Rothschildowie, Larry Fink, Bill Gates, Dr. Fauci, Guterres, Rockefellerowie, rodzina Clintonów i moglibyśmy ich wymienić – zdali sobie sprawę, że wśród narodu wciąż istnieje taki opór - stwierdza w odniesieniu do zarządzania światowego, że należy nieco zwolnić hamulce i kontynuować marsz w kierunku celów dominacji nad światem innymi metodami. 

Przecież oto Rosja, która nie chce rezygnować ze swojego państwa narodowego, a ściślej imperialnych aspiracji, a w stosunku do Chin jest jeszcze wiele do zrobienia, bo choć aprobuje cele globalistyczne i aktywnie uczestniczy w pracy WEF też chce go w pewnym sensie kontrolować, a elita Davos już się tym nie przejmuje. Ale są też mniejsze państwa, jak Węgry, które niechętnie przyłączają się do unii: one też walczą o zachowanie niepodległości i suwerenności narodów.

Co więc ma zrobić elita Davos?

Odzyskanie zaufania może oznaczać, że nie chcą one formalnie rozbijać państw narodowych, lecz przejąć nad nimi władzę nieformalnie, w formie sieciowej. Po prostu atakują rządy, wymiar sprawiedliwości, społeczeństwo obywatelskie, kościoły, związki zawodowe, instytucje kulturalne i tak dalej w tych krajach.  

Jednym ze sposobów na to jest oczywiście wpływ gigantycznych firm i instytucji finansowych, za pomocą których mogą one zmusić rządy, przy tym MFW, Bank Światowy, Światową Organizację Handlu, Unię Europejską itp. mogą odegrać ogromną rolę, podobnie jak liderzy gigantycznych firm, którzy są w stanie wywrzeć presję na rządy. Drugim kierunkiem jest wspomniane wcześniej szkolenie polityczne:

W ramach czterech kursów WEF przeszkoliło tysiące młodych lub mniej młodych polityków w zakresie wyznawanych przez nich poglądów, które następnie będą mogli narzucać od wewnątrz, gdy wejdą do rządów państw narodowych.

Innymi słowy, widzę, że rok 2024 przyniósł punkt zwrotny w myśleniu WEF i światowych elit: obecnie starają się one realizować swoje plany ostrożniej, nie siłą i dekretami, ale od wewnątrz, wkomponowani w tkankę państwa narodowe. Czasami sami o tym mówią.

Ewentualne zwycięstwo Donalda Trumpa stanowi dla nich jawne i bezpośrednie zagrożenie. Trzeba więc coś z tym zrobić. „Zwycięstwo Trumpa byłoby śmiertelnym ciosem dla globalizmu” – mówi Yuval Noah Harari. „Zrobimy wszystko, aby uniemożliwić Trumpowi wygranie wyborów!” – powiedział Aleksander Soros.

Cóż, elita Davos jest taka przyjazna i nieszkodliwa. Trump, bądź bardzo ostrożny!

Źródło: naród węgierski

Zdjęcie na okładce: niemiecki ekonomista Klaus Schwab, założyciel i prezes wykonawczy Światowego Forum Ekonomicznego, przemawia podczas otwarcia 51. Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, 23 maja 2022 r. Wydarzenie potrwa do 26 maja. MTI/EPA/Keystone/Gian Ehrenzeller