„Rzeczywistość wojny w ogóle nie jest częścią codziennego życia” – zauważył analityk.

Pół roku temu terroryści zajęli część Izraela, od tego czasu społeczeństwo przeżyło wszystkie etapy żałoby, a teraz naród izraelski jest w ostatnim etapie – tak stwierdził mieszkający w Izraelu ekspert ds. polityki bezpieczeństwa Robert C. Castel.

Castel zauważył: od tego czasu społeczeństwo przeszło wszystkie fazy żałoby, a pierwsza faza została zdecydowanie przepracowana. To był szok, niespodzianka.

(…) Teraz jesteśmy w dwóch kolejnych etapach. Jednym z nich jest odzyskanie pewności siebie i myślę, że w pewnym stopniu udało nam się rozwiązać ten problem.

Według Castela ostatnim krokiem jest znalezienie nowego punktu równowagi – militarnej, psychologicznej i politycznej – który dopiero nadejdzie. „To właśnie dzieje się w duszy narodu” – oświadczył.

Ekspert zauważył, że „to dziwna wojna”, gdyż rzeczywistość sytuacji wojennej w ogóle nie jest częścią życia codziennego.

Wyjaśnił, że w pobliżu granic, zwłaszcza w Strefie Gazy, toczy się wojna o średniej intensywności, ale wojna na pełną skalę, bezpośrednia konfrontacja z Iranem, może w każdej chwili wybuchnąć także na froncie libańskim. Jednocześnie nie jest to odczuwalne w kraju.

„To jedna z tragedii w tej sprawie, że bardzo szybko popadliśmy z powrotem w przedwojenną obojętność i komfort, a ta strefa komfortu jest najniebezpieczniejszą rzeczą na świecie” – zauważył.

Następnie dodał, że wielu analityków nie rozumie, o co właściwie chodzi w tej wojnie.

„Pytanie brzmi, które mocarstwo powinno być regionalną potęgą na Bliskim Wschodzie: Stany Zjednoczone czy Iran” – stwierdził Robert C. Castel.

Na pytanie, czy można powiedzieć, że Stany Zjednoczone zawiodły Izrael, ekspert ds. polityki bezpieczeństwa odpowiedział, że „to nie jest takie proste.

„Stany Zjednoczone są jak doktor Jekyll i pan Hyde. Istnieje pragmatyczna polityka amerykańska oparta na interesach geopolitycznych, która mówi, że potrzebuję Izraela. (…) Jednocześnie powstała absurdalna sytuacja, że ​​amerykańska skrajna lewica i część amerykańskich muzułmanów z jednej strony robią wszystko, co w ich mocy, aby uniemożliwić Izraelowi wygranie tej wojny, a próbują zmusić administrację Bidena do tak” – podkreślił analityk.

Castel przypomniał, że „doświadczenie pokazuje, że Izrael bardzo często postępował wbrew oczekiwaniom amerykańskiej administracji”. Podał jako przykład sytuację, w której Izrael zbombardował irackie i syryjskie projekty nuklearne.

Ekspert wyraził nadzieję, że po Ramadanie Izrael zakończy wojnę. „To bezkrólewie, kiedy praktycznie nikt nie jest odpowiedzialny za ich dobro, nie jest dobre także dla mieszkańców Gazy” – nakreślił możliwą wizję przyszłości.

Dodał, że problemem nie jest dostarczanie dostaw pomocy do Gazy.

„Dziś napływa więcej przesyłek niż przed wojną. Problemem jest dystrybucja. Im szybciej zakończy się ta wojna, im szybciej zostanie ustanowiony nowy punkt stabilności, tym będzie lepiej” – powiedział.

Odnosząc się do kwestii zakładników, powiedział, że „jeśli Hamas odczuwa presję polityczną, zajmuje znacznie bardziej elastyczne stanowisko. Kiedy zobaczą, że administracja Bidena i międzynarodowa opinia publiczna jedynie wywierają presję na Izrael, dokąd mieliby się spieszyć? Dopóki są z nimi zakładnicy, jest to dla nich ubezpieczenie na życie” – stwierdził ekspert.

Robert C. Castel podsumował na koniec naukę płynącą z październikowego ataku: „Suwerenność to nie tylko puste frazesy, najbardziej rażącym tego przykładem jest wojna izraelska. Jeśli nie masz wystarczającej liczby pocisków artyleryjskich, aby stoczyć wojnę z organizacją terrorystyczną, mała organizacja terrorystyczna może szantażować państwo. Tak jest w każdym miejscu na świecie” – podkreślił.

Ekspert nazwał także wojnę zaawansowanych technologii i roboty „myślami marionetki z Południa”.

„Ostatecznie, podobnie jak na Ukrainie, pytanie brzmi, czy mamy wystarczającą liczbę żołnierzy piechoty, którzy mogą podnieść karabin szturmowy i z niego strzelić. Wojna na tym poziomie nadal trwa” – powiedział Robert C. Castel.

naród węgierski

Zdjęcie na okładce: Robert C. Castel
Źródło: Facebook/Robert C. Castel