Według komisarza Rady Europy na Węgrzech panują fatalne warunki. Wszystko jest tutaj: polityczny organ regulacyjny mediów, wypaczająca interwencja państwa, dyskredytujące kampanie przeciwko obrońcom praw człowieka i dziennikarzom śledczym, odwet za wszelką krytykę rządu, stłumienie społeczeństwa obywatelskiego. Wezwali mnie do przywrócenia wolności dziennikarstwa i mediów.

„Połączony efekt politycznego organu regulacyjnego mediów i zniekształcająca interwencja państwa na rynku mediów podważyła pluralizm mediów i wolność słowa na Węgrzech”, dlatego „najwyższy czas” przywrócić wolność dziennikarską i medialną na Węgrzech powiedział we wtorek Dunja Mijatovic, komisarz ds. praw człowieka Rady Europy z siedzibą w Strasburgu.

Rzecznik praw człowieka zrzeszającej 47 członków międzynarodowej organizacji napisał w swoim memorandum w tej sprawie: „Od 2010 roku węgierski rząd regularnie podkopuje niezależne i profesjonalne dziennikarstwo, ograniczając w ten sposób swobodną wymianę różnych opinii, zwłaszcza poza stolicą”.

Komisarz nazwał niepokojące, że "prowadzone są kampanie dyskredytujące obrońców praw człowieka i dziennikarzy śledczych", bo jego zdaniem mają one na celu zdławienie społeczeństwa obywatelskiego. Niesie to przesłanie, że jakakolwiek krytyka rządu spowoduje odwet, napisał.

Według niego rząd „odmawia uznania roli niezależnych instytucji, czy to organów regulacyjnych, czy sądowych”.

„Wielokrotnie ignorując wyroki sądów krajowych i międzynarodowych, rząd dał do zrozumienia, że ​​nie zamierza przestrzegać praworządności, która jest podstawowym warunkiem wolności wypowiedzi” – powiedział.

Mijatovic stwierdził: nieprzejrzyste procesy dystrybucji reklam państwowych oparte na lojalności politycznej, a także uznaniowe uprawnienia Węgierskiej Rady ds. Mediów wyeliminowały równe warunki konkurencji w dziedzinie mediów, a także ograniczyły wolność wypowiedzi na Węgrzech .

Komisarz ocenił, że służbom publicznym i mediom prorządowym „brak odpowiedzialności i wyrafinowania zawodowego”, a praca niezależnych mediów i dziennikarzy śledczych „napotyka coraz poważniejsze przeszkody lub jest celowo utrudniana”. Napisał, że ustawa medialna powinna zostać znowelizowana tak, aby odwrócić sytuację, a także podzielić nadmierne uprawnienia prezesa urzędu ds. mediów i ograniczyć jego swobodę.

„Zgodnie z prawem iw praktyce Węgry muszą przestrzegać przepisów Rady Europy dotyczących pluralizmu mediów i należycie respektować niezależność redakcyjną wszystkich mediów publicznych i prywatnych” – podkreślił Mijatovic.

Rzecznik Praw Obywatelskich zaapelował do władz węgierskich, by „odnotowały zagrożenie, jakie mowa nienawiści wobec dziennikarzy stanowi dla całego społeczeństwa, i do publicznego potępienia wszelkich jej przejawów, a także położenia kresu organizacjom społeczeństwa obywatelskiego, obrońców i dyskredytujące kampanie przeciwko tym, którzy krytykują rząd i rozpowszechnianie o nich wprowadzających w błąd informacji”.

Komisarz podkreślił też, że potrzebna jest swobodna debata polityczna przed wyborami parlamentarnymi na Węgrzech w 2022 roku. W tym kontekście zaapelował do władz węgierskich o zapewnienie równych warunków wszystkim kandydatom, w tym wystąpień w mediach.

MTI