Na Węgrzech sześciopartyjna „koalicja opozycyjna” ogłasza prawybory. Wiele osób prawdopodobnie nie wie, co to dokładnie oznacza, ich działania mogą wprowadzać w błąd, podważać wiarygodność oficjalnych wyborów lub stwarzać fałszywe wrażenie.

Mimo to prawybory nie są regulowane przez żadne prawo w większości krajów, w tym na Węgrzech. Być może dlatego cały proces przebiega z tak wielkim entuzjazmem, którego pierwszym celem jest nieustanne tematyzowanie życia publicznego, tak jakbyśmy przygotowywali się do prawdziwych wyborów, które zadecydują o wszystkim. To tak, jakby wybory w 2022 roku zostały już rozstrzygnięte na korzyść kandydatów.

Wybory na Węgrzech w 2020 roku są organizowane przez stowarzyszenie obywatelskie aHang, które było również odpowiedzialne za przeprowadzenie prawyborów na burmistrza w 2019 roku. Według aktualnych danych na portalu aHang do prawyborów zgłosiło się dotychczas 11 711 wyborców. Nad przebiegiem prawyborów czuwać będzie organizacja pod nazwą Obywatelski Komitet Wyborczy, złożona z członków (pseudo)organizacji obywatelskich. Jej przewodniczącym jest gwiazdor lewicowo-liberalny prawnik György Magyar, który kandydował z ramienia MSZP-Párbeszéd w wyborach parlamentarnych w 2018 roku.

Według naszych informacji do przeprowadzenia prawyborów potrzebnych będzie kilkanaście tysięcy pomocników. Głosowanie może kosztować 200-300 mln HUF, które partie prawdopodobnie będą musiały zapłacić, ale organizatorzy nie ujawnili jeszcze budżetu i środków.

Do tej pory o stanowisko kandydata opozycji na premiera ubiegało się pięć osób. Jobbik nominował Pétera Jakaba, Meninki Magyarországa Mozgalom Péter Márki-Zay, Momentum András Fekete-Győr i DK nominował Klárę Dobrev. Zgodnie z oczekiwaniami na scenie pojawił się również Gergely Karácsony. Pytanie brzmi, czy fiasko burmistrza, poturbowanego przez potknięcia językowe i skandal dyplomowy, zmusi Gyurcsány'ego do zreformowania swojego „głównego planu”?

Według sondażu Publikusa Gergely Karácsony wyprzedził lidera Jobbiku, polityk wspierany przez MSZP, Párbeszéd i LMP stał się najpopularniejszym kandydatem opozycji na premiera. Nawet wtedy nie ogłosił swojego odejścia.

Według sondażu Gergely'ego Karácsony'ego popiera 31 procent wyborców opozycji, Klárę Dobrev - 25 procent, a Péter Jakab jest dopiero trzeci ze swoimi 19 procentami. 13 proc. zagłosowałoby na Pétera Márki-Zaya, a tylko 2 proc. na Andrása Fekete-Győra.

Jednak w większości ze 106 okręgów wyborczych nie przewiduje się prawdziwej konkurencji!

W rzeczywistości pierwotna jest tylko przebraniem. W wielu miejscach, oprócz tych prawdziwych, wystawiają fałszywych kandydatów, którzy są mało znani w danym okręgu wyborczym i nie mają szans z „kandydatem-kandydatem”.

We wszystkich okręgach wyborczych żadna partia nie wystawia kandydata, tylko DK. To niesamowite, jak jeżąco włosy partie rzucają swoje dawne zasady w odpowiedzi na posunięcia Cipolli Gyurcsány'ego.

„Ágnes Kunhalmi może liczyć na Jobbik. Popieramy go w prawyborach! Chodź, Ági!” – pisał np. Péter Jakab, prezes Jobbiku. Niedługo potem Ágnes Kunhalmi, współprzewodnicząca MSZP, ogłosiła, że ​​socjaliści popierają Gergely'ego Kálló z Jobbiku w okręgu wyborczym nr 4 w powiecie Fejér. Ujął to tak:

„Znowu czeka Cię wielka bitwa, Gergely, możesz liczyć w tym na wsparcie MSZP! Chodź, Gergo!”

Zastanawiam się, co mają do powiedzenia na ten temat gojowscy kierowcy, byli strażnicy lub emeryci z Lipótváros, którzy ich nie znoszą?

Na świecie istnieje wiele form prawyborów, to narzędzie polityczne służy przede wszystkim do oceny poparcia partii dla własnych kandydatów. Ale taki mieszany „wędlin” nie jest dobrze znany we współczesnej historii.

Ponieważ ten prawyborowy cyrk odbywa się w naszym kraju po raz pierwszy i to w dość szczególny sposób, bo karty są rozdawane z góry, istnieje obawa, że ​​ta akcja może również podważyć wiarę w powagę demokratycznego systemu instytucjonalnego. Ponieważ wyborcy są oczywiście tylko statystami w zaaranżowanym wcześniej przedstawieniu scenicznym, może to poważnie podważyć zaufanie opinii publicznej do wyborów. Możesz zdenerwować ludzi!

Dlatego jakaś regulacja prawna byłaby zdecydowanie uzasadniona!

źródło: mandiner.hu