Béla Merkely spodziewa się, że na Węgrzech nie będzie czwartej fali, co byłoby najlepszą możliwą wiadomością, bo niektórzy właśnie tego się obawiają.

„Nie będzie czwartej fali, ani teraz, ani we wrześniu. Mutacja, która spowodowałaby powtórną epidemię na Węgrzech, nie może się rozwinąć, ponieważ wskaźnik infekcji jest bardzo wysoki, a wskaźnik szczepień jest również bardzo wysoki”.

„Zostali zaszczepieni nie tylko jednym rodzajem szczepionki, ale wieloma rodzajami szczepionek. Cieszę się, że węgierska ochrona nie opiera się na jednej szczepionce, jak w wielu krajach. Jeśli komuś uchodzi to na sucho, czyli bez szczepień, podejmuje się zadania niemożliwego”.

Zdaniem Merkely to tylko kwestia czasu, zanim ci, którzy nie chcą szczepień, zostaną zarażeni, co może mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne. „W 2022 roku nie będzie COVID-19. Na Węgrzech nie zdarzy się to nawet latem”.

Ponad 3 miliony osób otrzymało już drugie szczepienie na Węgrzech.

„Będą przypadki COVID, głównie wśród tych, którzy nie przyjmują szczepionki, mogą się nią zarazić podczas podróży zagranicznej lub gdziekolwiek, ale ci, którzy są zaszczepieni, przeszli i są zaszczepieni, są chronieni w takim stopniu, że nie może być tam poważna historia”.

„Wiemy też, że im więcej czasu mija po szczepieniu, tym jesteśmy bezpieczniejsi. Jestem pewien, że szczepienie potrwa znacznie dłużej niż pół roku”.

Niemniej jednak po tym może być konieczne trzecie szczepienie!

Źródło: TV2/ liner.hu