pisaliśmy wcześniej , zagraniczne platformy liberalne rozpoczęły skoordynowany atak na nasz kraj po „śledztwie” przeprowadzonym przy współpracy Amnesty International Sorosa, twierdząc, że węgierski rząd podsłuchiwał dziennikarzy opozycji. Zniesławiona w sprawie izraelska firma zaprzeczyła oskarżeniom i grozi mediom rozpowszechniającym fake newsy pozwem – pestisracok.hu .

W oświadczeniu izraelska firma odpowiedziała na oskarżenia opozycyjnych mediów, które są teraz coraz bardziej wspierane z zagranicy, w których zwracają uwagę, że komunikat organizacji o nazwie Forbidden Stories, która „naświetliła” sprawę, nie ma podstaw faktycznych , o czym świadczy brak dokumentacji na poparcie ich twierdzeń.

„Raport Zakazane historie jest pełen fałszywych założeń i niepotwierdzonych teorii, które podają w poważną wątpliwość wiarygodność źródeł. Zdecydowanie zaprzeczamy fałszywym twierdzeniom zawartym w ich raporcie. Ich źródła dostarczyły im informacji, które nie mają podstaw w rzeczywistości, o czym świadczy brak dokumentacji na poparcie ich twierdzeń. W rzeczywistości te twierdzenia są tak oburzające i dalekie od prawdy, że NSO rozważa złożenie pozwu o zniesławienie”

- napisała firma, która jest oskarżona o dostarczanie oprogramowania, za pomocą którego węgierski rząd - według ich twierdzeń - monitorował określone osoby.

Pestisrácok.hu

Źródło obrazu: Direkt36 Facebook