Zdaniem Zoltána Lomniciego Jr. lewica z udziałem prawników dba o to, by węgierskie źródło prawa numer jeden znalazło się w nawiasach w przypadku ewentualnego zwycięstwa w wyborach.

Udział w referendum będzie ważny, ale ważne jest też to, że jeśli wola większości zbiegnie się z intencją rządu, to oznacza to również późniejsze potwierdzenie - uważa konstytucyjny prawnik Zoltán Lomnici Jr.

„Spodziewam się, że w referendum weźmie udział wiele osób, ponieważ jest to nie tylko referendum ogólnokrajowe, ale także referendum w sprawach europejskich” – powiedział naszej gazecie prawnik konstytucyjny Zoltán Lomnici. Specjalista dodał, że oprócz udziału ważne będzie również, aby zobaczyć, jaki odsetek osób odrzuca procesy, które są niebezpieczne dla dzieci w związku z każdym pytaniem, a także, że jeśli wola większości będzie zgodna z intencją rządu , oznacza to kolejne potwierdzenie.

„Jak wiemy, Węgry nie zrzekły się żadnego elementu suwerenności przystępując do UE, tylko zgodziły się na wspólne wykonywanie pewnych uprawnień” – przypomniał konstytucyjny prawnik, a następnie podkreślił, że ta obecna inicjatywa rządu jest ważna, bo po raz kolejny wpływa suwerenności Unii , polityki ofensywnej, która jest wyraźnie wewnętrznymi sprawami państwa członkowskiego, jednak odpowiednie ustawodawstwo węgierskie było traktowane przez Komisję Europejską od pierwszej chwili tak, jakby miało coś do powiedzenia w tej dziedzinie.

„Dzięki referendum Węgry torują drogę tym państwom członkowskim, które mają lub będą mieć konserwatywnych, prawicowych, suwerennych przywódców, ponieważ dzięki tej pionierskiej roli kraj wyróżnia się nie tylko w obronie własnej sprawy, ale we wszystkich sprawach, które są wewnętrznymi sprawami państw członkowskich” – dodał Zoltán Lomnici, według którego łatwiej byłoby się podporządkować i prowadzić przebiegłą politykę, którą prowadziły socjalistyczno-liberalne rządy w latach 2002-2010, które jednocześnie czas miał wysoką cenę, gdyż znaczna część węgierskiego majątku narodowego wpadła w obce ręce, a który w ostatniej dekadzie próbą prac na strategicznych terenach został odzyskany.

„W oczy lewicowców i liberałów od pierwszej chwili kłuła nowa konstytucja, bo obstawali przy dwudziestej ustawie z roku 1949, która zawiodła moralnie, prawnie i społeczno-politycznie” – powiedział ekspert, który przypomniał, że prawo komunistyczne nie mogło ochronić narodu węgierskiego przed poważnymi atakami społecznymi, które groziły Węgrom w latach 2002-2010.

A Zoltán Lomnici bierze pod uwagę fakt, że Gergely Karácsony próbował wcześniej prowadzić kampanię z budapeszteńską konstytucją, podczas gdy politycy DK nie złożyli przysięgi na ustawę zasadniczą, która jednak oczywiście dotyczy ich również, mówi Zoltán Lomnici.

„A teraz, przy udziale prawników, lewicowi eksperci pracują nad tym, by w razie ewentualnego zwycięstwa wyborczego umieścić węgierskie źródło prawa numer jeden w nawiasach” – dodał. Zwrócił uwagę na wypowiedź Pétera Hacha, że ​​lewicowo-liberalny pomysł zniesienia Ustawy Zasadniczej poprzez obejście zasady dwóch trzecich stawia rządy prawa w nawiasie i doprowadziłby do wojny domowej na Węgrzech.

Źródło: magyarhirlap.hu