Alexandra Szentkirályi, komisarz rządu odpowiedzialna za komunikację, podzieliła się swoimi przemyśleniami na swojej stronie w mediach społecznościowych na temat dziedzictwa naszego świętego króla-założyciela i urodzin naszego kraju.

„Ponad 1000 lat!

Samo powiedzenie tego przyprawia o zawrót głowy. Szczególnie, gdy pomyślimy, że garstka kilkuset tysięcy grup etnicznych, zagubionych w mgle legend i mitów, a wciąż tam żyjących, z determinacją, wytrwałością i nadzieją podjęła się dzieła budowania państwa i narodu, które stworzyło tu dzisiejsze Węgry , w środku Europy i naród węgierski.

„Od Szenta Istvána do Kazinczyna i Széchenyiego problem zawsze polegał na tym, że oryginalne węgierskie pochodzenie i zachodnie wpływy kulturowe muszą być wymieszane w rozsądnych proporcjach”. - pisał Kunó Klebelsberg w 1929 roku. Ale gdzie jest dzisiaj Zachód? W końcu dawny Zachód wkrótce zrezygnuje ze swojego tysiącletniego dziedzictwa. O tym, że życie wykracza poza siebie, że możemy znaleźć dom przede wszystkim w naszych narodach.

Jak Szent István w swoich słynnych Intellesach? „I postępuj zgodnie z moimi zwyczajami, które uważasz za zgodne z godnością królewską, bez żadnych wątpliwości. Ponieważ trudno będzie utrzymać wasze królestwo w tym regionie, jeśli nie będziecie naśladować królów, którzy panowali wcześniej. Który Grek rządził łacinnikami po grecku lub który łacinnik rządził Grekami po łacinie? Żaden z nich. więc moich zwyczajów, w ten sposób staniesz się wybitny wśród siebie i w ten sposób zyskasz pochwałę obcych”.

Naszą misją jest zatem nie mniej niż zachowanie spuścizny założyciela państwa, św. Istvána, ochrona tego, co pozostało nam po tysiącu lat walki, zwycięstwa i poświęcenia.

„Nasza tysiącletnia historia jest świadectwem, że nie jesteśmy narodem dzieci” – możemy śmiało powiedzieć za Kossuthem: nie trzeba o nas decydować gdzie indziej. Tylko w domu, dla siebie.

„I pośród tak wielkiego nieszczęścia, po tylu niezgodzie” – historia po raz kolejny dała nam możliwość spotkania się, odłożenia na bok dzielących nas różnic, świętowania jako jeden naród i uchwycenia nadziei, której możemy się trzymać i dalej budować stan Szent István.

Wszystkiego najlepszego, Węgry!

Źródło i zdjęcie: Facebook