Jak wiadomo, komisarz rządu Tibor Navracsics napisał list do Veroniki Bakonyi, dyrektorki kina miejskiego Tapolca, wyjaśniając prośbę niezliczonych mieszkańców o wyświetlenie przebojowego filmu Elk.rtuk, ale reżyser odmówił. Zakładamy, że nie mógł postąpić inaczej (?) w lewicowym mieście, jeśli chciał zachować pracę. Pikanterię sprawy polega na tym, że miastem nie kieruje członek MSZP czy DK, a Zoltán Dobó z Jobbiku.

Teraz dokładnie to samo stało się w Vác .

Pomimo tego, że film Elkxrtuk obejrzało już ponad sto tysięcy osób, lewicowa administracja miasta stawiała również przeszkody na drodze do projekcji filmu w wiejskim miasteczku. Choć miejscowy Fidelitas chciał wynająć teatr, miasto się na to nie zgodziło – donosi Váconline.

Tłem sprawy jest to, że Fidelitas in Vác poinformował pisemnie dyrekcję teatru w Vác, że wynajmie teatr za ogólną opłatę czynszową w celu wyświetlenia tam politycznego dramatu kryminalnego o wycieku przemówienia Ószöd.

Zapytanie zostało wysłane do teatru, ponieważ w Vác, który liczy 34 000 mieszkańców, nie ma kina, ale teatr ma najlepsze urządzenia do projekcji i technologię nagłośnienia. W każdym razie budynek funkcjonował kiedyś jako kino, a kilka lat temu został wyremontowany dzięki rządowej dotacji w wysokości prawie 350 mln HUF.

Dyrekcja teatru lewicowego miasta odmówiła wynajęcia sali na projekcję filmu. Dyrektor Katalin Varga napisała w swojej odpowiedzi, że podlegają takim zasadom, że Fidelitas „nie pozwala nam wynajmować”.

Fakty:
- Katalin Varga doszedł do kierownictwa teatru w skandalicznych okolicznościach już za lewicowej administracji miasta.
– Teatralna komisja zawodowa uznała jego kandydaturę za nieprzydatną, ale mimo to lewicowa administracja miasta mianowała go dyrektorem.
– Katalin Varga również pozwała Váconline w związku z doniesieniem w tej sprawie, ale proces przegrała.
- Burmistrz Ilona Matkovich tłumaczyła już w telewizji miejskiej, jak ważna jest lojalność wobec władz miasta ze strony dyrektora teatru.

Pierwszym zarządzeniem burmistrza Ilony Matkowicz po objęciu urzędu była tzw był to nakaz kneblowania cenzurujący wypowiedzi i posty pracowników miejskich spółek na Facebooku, który również rzecznik uznał za nielegalny. Wkrótce z teatru wyszły najpopularniejsze i najczęściej odwiedzane imprezy publiczne w mieście, Váci Obywatelskie Wieczory. A tej jesieni - przełamując dwudziestoletnią praktykę - Stop Gyurcsány! stanowisko do zbierania podpisów usunięto również z rynku miejskiego, na którym partie działały swobodnie od dziesięcioleci, donosi Váconline.

źródło: Origo