Ákos Csonka, przedstawiciel gminy Zelíz na Wyżynie, otworzył trzecią połowę meczu piłki nożnej Niemcy-Węgry w czerwcu ubiegłego roku. Czuł się urażony, że fani musieli znosić na trybunach niechcianą tęczową ideologię. Teraz domaga się zwrotu ceny biletu od UEFA w postępowaniu sądowym.

Latem 2021 roku węgierski parlament przyjął ustawę o ochronie dzieci, która została bardzo krytycznie przedstawiona w Niemczech i odbiła się szerokim echem w prasie. Fałszywie twierdzono, że węgierskie prawo dyskryminuje mniejszości seksualne, dlatego monachijski ratusz zaapelował do UEFA o zezwolenie na oświetlenie stadionu Allianz Arena w monachijskich kolorach tęczy podczas meczu piłki nożnej Niemcy-Węgry.

UEFA – jako organizacja neutralna politycznie – odrzuciła wniosek monachijskiego ratusza, ale poza tym nie zrobiła wszystkiego, by mecz był wolny od ideologii. Kilka dni temu Ákos Csonka, członek gminy Zelíz na Wyżynie, złożył pozew do sądu rejonowego Léva, w którym domaga się zwrotu ceny biletu, ponieważ jego zdaniem również otrzymał niechcianą ideologię wraz z meczem piłki nożnej.

Portal vasarnap.hu zapytał o sprawę Ákosa Csonkę i jego prawnika Dávida Nagya.

Fan powiedział, że złożył pozew do sądu, ponieważ nie zgadza się na wykorzystywanie imprezy sportowej do szerzenia propagandy seksualnej. Podkreślił, że nie chodzi o cenę biletu za 50 euro, ale o podjęcie przez UEFA skutecznych działań przeciwko przekazom ideologicznym.

„Mój klient jako konsument kupił sobie bilet na mecz piłki nożnej i nie dostał tego, za co zapłacił. Wraz z meczem otrzymał bardzo mocne przesłanie ideologiczne i polityczne, które pogorszyło radość z wydarzenia sportowego” – powiedział prawnik Dávid Nagy.

Prawnik stwierdził, że UEFA postąpiła słusznie, nie dopuszczając do rozświetlenia stadionu w kolorach tęczy, ale jednocześnie błędem było przymykanie oka na transmisję kilku innych ideologicznych propagand.

„Kapitan Niemiec, Manuel Neuer, nosił tęczową opaskę, a organizacja tolerowała również rozdawanie tęczowych flag przed meczem. Podczas meczu na stadionie widoczne były tęczowe reklamy, a UEFA nie przeszkodziła im w podniesieniu flagi propagandowej LGBTQ przed węgierskimi zawodnikami podczas węgierskiego hymnu narodowego” – powiedział prawnik Dávid Nagy .

„Bardziej szokujące było to, że podczas węgierskiego hymnu widz wbiegł na boisko i trzymał tęczową flagę przed węgierską jedenastką. To był szczyt wszystkiego! Myślę, że to całkiem zrozumiałe, że wielu z nas nie podobało się to. To była jawna prowokacja, którą obrazili nasz hymn narodowy, nasze symbole, naszą reprezentację i wszystkich członków narodu – wspominał Ákos Csonka o letnim meczu.

Prawnik Dávid Nagy powiedział, że było jasne, że podczas meczu UEFA nie zajmowała się filtrowaniem demonstracyjnych reklam i flag widocznych na stadionie.

„Tęczowe flagi na stadionie w Monachium wyraźnie promowały ideologię LGBTQ. Było to bardzo podobne do tego, kiedy stadiony były wypełnione nazistowskimi flagami podczas Igrzysk Olimpijskich w Berlinie w 1936 roku. Na żadnym wydarzeniu sportowym nie ma miejsca na różne ideologie, przekazy religijne czy nawet polityczne!” zadeklarował Ákos Csonka.

Poinformował też, że nie chcą rozpoczynać ruchu ze swoją prośbą „Oddaj mi moje bilety”, ale cieszą się, jeśli inni również próbują podjąć kroki prawne w celu zapewnienia czystości ideologii wydarzeń sportowych.

Źródło: vasarnap.hu

(źródło zdjęcia okładki: Facebook)