Na dzisiejszych Węgrzech dominują dwie siły polityczne i obie operują emocjami. Strona rządowa, którą nazywamy prawicową, skupia swój obóz, wpływając na emocje, ale opozycyjna lewica w ten sam sposób chce wpływać na emocje. Jest jednak ogromna różnica w oddziaływaniu emocjonalnym, bo o ile Viktor Orbán odwołuje się do pozytywnych, a nawet szlachetnych emocji, takich jak miłość do Boga i patriotyzm, o tyle lewica wyraźnie oddziałuje na emocje negatywne i to nie subtelnymi metodami, ale podżeganiem. Jego główną bronią jest podżeganie, wywieranie wpływu na ludzką zazdrość i niskie instynkty. Co słyszymy na co dzień w komunikacji między obiema stronami?

Prawicowy rząd ogłosił trójcę Boga, Ojczyzny i Rodziny i w tych sferach oddziałuje na pozytywne emocje, które też można nazwać emocjami szlachetnymi. Ci, którzy mają takie odczucia, odpowiadają na nie i wspierają je, głosują za nim, utrzymują ten rząd u władzy przez trzy kolejne kadencje teraz i będą to robić w następnej.

Ale jakie jest hasło przewodnie lewicy? To tylko podżeganie do nienawiści wobec O1G, premiera, który zapowiedział ten szlachetny program. Potem jest oszczerstwo, które znowu jest tylko podżeganiem, nienawiścią, a najgorszym uczuciem jest zazdrość. Kto ma w sobie zazdrość, lewica ma sprawę wygraną, bo on wstaje, nienawidzi, zazdrości i głosuje na oszustów. Nie słyszy nawet haseł prawicy, ich szlachetne sentymenty nie działają. Bóg, dom, rodzina to dla nich groszek w strąku, te słowa do nich nie przemawiają, albo dlatego, że nie mają takich uczuć, albo dlatego, że wolą słuchać podżegających tekstów, wierzą słowom swoich polityków i mediów , którzy przekręcają znaczenie słów, którzy każą im wierzyć, że kradną, kradną, kradną. Nic więcej nie słyszą. To jest powód, dla którego ponad 40% głosuje na starych towarzyszy, którzy kłamali rano, w południe i wieczorem od lat 40-tych. Lewicowa propaganda zawsze była bardzo silna i pozostaje taka do dziś, bo oddziałuje na negatywne emocje. Nienawidźmy bogatych, zabierzmy im wszystko, podzielmy między siebie i niech zapanuje równość. Ale jak to mówią, lewicy zawsze kończą się cudze pieniądze i wtedy jest problem.

Widzieliśmy to w 2006 roku, kiedy sprzedali majątek narodowy i zadłużyli kraj. Widzimy to w stolicy kierowanej przez lewicę, sprzedajmy ratusz, płaczmy, że Fidesz daje za mało pieniędzy, mimo że wydaliśmy już skarb Krőzusa na wielu doradców i funkcjonariuszy bliskich partii. Zepchnijmy wszystko na Fidesz, podżegajmy przeciwko nim, żeby ludzie nie słyszeli szlachetnych haseł. Prawica odwołuje się do tak szlachetnych uczuć, jak miłość do Boga i patriotyzm, sympatia i chęć pomocy rozdartym przez granicę Węgrom oraz zachowanie tradycyjnych rodzin.

Czy to 40% ludzi to usłyszy? Tego nie słychać, bo inaczej nie głosowałbyś na następców swoich dawnych towarzyszy. Kto na całym świecie wymyślił coś szlachetniejszego niż to? Zachowanie kultury chrześcijańskiej, zachowanie wartości chrześcijańskich św. matka kobieta. Co, nawiasem mówiąc, jest hańbą naszych czasów, że trzeba to rejestrować! Ale propagowanie małżeństwa homoseksualnego (i homoseksualizmu „Bądź homoseksualistą”) w ramach „Rodzina to rodzina” jest tak silne i ogólnie promowanie tego nienaturalnego związku, że rząd został zmuszony do zarejestrowania tego w wyjątkowy na świecie sposób. Od tego czasu krążą pogłoski, że są naśladowcy.

Co może być silniejszym pozytywnym uczuciem niż patriotyzm, który prawica popiera we wszystkich dziedzinach i wojowniczo broni w Brukseli przed globalistycznymi aspiracjami. Natomiast lewica popiera szkodliwy globalistyczny ideał Stanów Zjednoczonych Europy, który jest atakiem na suwerenność kraju i wypowiada wojnę patriotyzmowi. Kto pomyślał o ochronie granicy przed wojnami muzułmańskimi, które zagrażają europejskiej kulturze chrześcijańskiej? Od tego czasu ma naśladowców. Oczywiście lewica również z tego sfabrykowała mowę nienawiści, wypaczając ją z pierwotnej szlachetnej intencji. Kto więc pomyślał o wsparciu Węgrów za granicą, nadaniu im obywatelstwa? Ten akt również wywołuje pozytywne emocje, ale z drugiej strony lewica, kierowana przez Gyurcsány'ego, prowadziła kampanię przeciwko podwójnemu obywatelstwu i podżegała przeciwko naszym Węgrom, którzy zostali rozdzieleni za granicą. I u niego to zadziałało, ludzie, których Bóg dał, nawet nie poszli na wybory, już wtedy byli dotknięci negatywnymi emocjami, lękiem egzystencjalnym, podżeganiem, zazdrością.

Gdyby opozycja wygrała, ponownie można by wpłynąć na negatywne emocje niskiego poziomu i wydobyć z głębi zazdrość. Niestety nie mamy wpływu na lewicową bańkę opiniotwórczą, w której wprowadza się w błąd wielu ludzi dobrej woli, przecież naprawdę mamy wolność słowa. W przeciwieństwie do starych demokracji Zachodu, gdzie hamuje je liberalna dyktatura. Po drugiej stronie pracują profesjonaliści, którzy oprócz tego, że kradną, kradną, kradną, nieustannie sugerują też negatywny obraz biedy, biedy, biedy i malują fałszywy obraz katastrofalnej służby zdrowia i edukacji. Jest w tym pozytywna emocja, współczucie dla biednych, tyle że lalka jest fałszywa. Fałszywe statystyki są publikowane, prawdziwe są ukrywane, że z trudnej sytuacji w ostatnich latach wyszło ponad milion osób, że parkingi hoteli wellness i centrów handlowych są pełne, że wszędzie po drogach ścigają się nowe samochody .

Obejmuje to liberalny ideał naszych czasów bycia dobrym człowiekiem, a także fałszywą ideę socjalistycznej równości. Także w tej dziedzinie udaje im się podżegać i malować negatywny obraz wszystkiego, co mogą osiągnąć tylko kosztem kłamstwa, ale niestety udaje im się wpływać na ludzi. Często pojawia się fałszywa nostalgia za systemem Kádár, kiedy dobry towarzysz był tym fajnym. W tym przypadku pamięć jest krótka, okrucieństwa są zapomniane, albo chcą tylko pamiętać to, co piękne, bo wtedy byli młodzi. W ten sposób dyktatura jest teraz przedstawiana w pozytywnym świetle, a prawda jest nawet zamieniana w jej przeciwieństwo, z dzisiejszą dyktaturą. Wmawiają swoim wyznawcom, że żyją w dyktaturze. Negatywny przekaz przedstawia obecną sytuację jako złą, a wtedy nawet nie rozmawialiśmy o zielonoświątkowym królu opozycji, który stoi na czele tego, a nawet prowadzi kampanię na rzecz śmierci emerytów Fideszu, którzy zginęli w Covid. Oprócz działań socjalnych Fideszu dobrze, jeśli wzmacnia pozytywne emocje, które i tak są jego własne. Należy wykonać prawdziwą pracę oświeceniową, która może również przynieść światło ciemnej lewicy. Pytanie brzmi, jak to wszystko można osiągnąć, skoro lewica jest zamknięta we własnej ciemności i nie chce wpuścić światła.

„A jeśli twoje oczy są złe, całe twoje ciało będzie ciemne. Jeśli więc światło w tobie jest ciemnością, jakże wielka jest ciemność!” (Mateusz 6:23)

Autor: Katalin Pók / węgryfirst.hu

Zdjęcie: MTI/Szilárd Koszticsák