Cechą charakterystyczną ideologii lewicowej jest to, że jest antyreligijna. Wiedzieliśmy o tym do tej pory, ale węgierscy lewicowi politycy zawsze potrafią nas zaszokować swoją nieprzejednaną nienawiścią do religii i ludzi religijnych. Origo zebrał kilka przykładów tego, jak lewica atakuje ludzi wierzących. Jasno z nich wynika również, że na liberalnej lewicy nie potrafią nawet rozróżnić debaty systemowej od nakazu służby.

Oto kilka przykładów:

Haniebna uwaga Gergely'ego Karácsony'ego wywołała wielki skandal, ale Karácsony właściwie nie robi nic innego, jak tylko postępuje zgodnie z instrukcjami i polityką swojego szefa, Ferenca Gyurcsány'ego. Już jako premier Gyurcsány mówił o tym, że jako dziecko regularnie przyjmował bierzmowanie (od tamtej pory nie wiadomo, jak mógł pomylić jednorazową potwierdzenie).

W 2004 roku, już jako premier , wywołał ogromny skandal

PODCZAS PRYWATNEGO PRZESŁUCHANIA Z PAPIEŻEM JÁNOSEM PÁLEM ZACZĄŁ ODMOWAĆ WĘGIERSKIM KSIĘŻOM, PONIEWAŻ OMIELAJĄ ODWAGĘ ZAJMOWAĆ STANOWISKO W SPRAWACH PUBLICZNYCH.

 Przed Koalicją Demokratyczną jedynie naziści wysunęli propozycję zniesienia tajemnicy spowiedzi . Ágnes Vadai zapowiedziała na konferencji prasowej, która odbyła się przed bazyliką św. Stefana w Budapeszcie, że złoży parlamentowi wniosek, który wymagałby kompleksowego śledztwa węgierskiego Kościoła katolickiego w celu wykrycia przestępstw pedofilskich, oraz

NARUSZAJĄC TAJEMNICĘ SPOWIEDZI, ZOBOWIĄZUJE KAPŁANÓW DO ZGŁOSZEŃ.

Podczas gdy DK otwarcie przedłożyła parlamentowi antykościelny projekt ustawy, ich prezydent,

FRANCIS GYURCSÁNY ZAATAKOWAŁ RZĄD WE WRZEŚNIU 2020 ROKU, WSKAZUJĄC BOGA.

Wiadomo, że polityczna hipokryzja Ferenca Gyurcsány'ego nie jest nowa: w roku wycieku przemówienia Ószöd ówczesny premier ogłosił w programie TV2 Mokka, że

DLATEGO NIE MODLI SIĘ W KOŚCIELE, BO NIE JEST WIERZĄCY.

Nieco później w tej samej audycji dodał:

Byłem pierwszokomunijny, śluby też złożyłem przez jakiś czas […], przez jakiś czas byłem mocno przekonany, że zostanę księdzem.

Ferenc Gyurcsány po prostu pozbawiłby księży i ​​proboszczów wolności słowa, gdyż groził, że

JEŚLI DOJDZIECIE DO WŁADZY, BĘDZIE ZABRONIONY IM WYPOWIEDZI W SPRAWACH PUBLICZNYCH.


Wielokrotnie był wyśmiewany z powodu swoich wysoce wątpliwych wypowiedzi na temat kościoła,

Na tym forum w Újpest tak podsumował istotę swojej polityki kościelnej:

Wtedy będziemy ich (ludzi religijnych – red.) uczyć Pisma Świętego!

cały artykuł na Orig .

Polecane źródło obrazu: MTI/Balázs Mohai