Amerykanie potrzebują ropy, a ponieważ zdystansowali się od Rosji, teraz muszą lobbować u innych. Wraz ze wzrostem cen benzyny Joe Biden i członkowie jego administracji podobno szukają ropy w krajach despotycznych, takich jak Wenezuela i Arabia Saudyjska.

„Administracja Bidena flirtuje ze zniesieniem sankcji naftowych nałożonych na Wenezuelę, aby złagodzić rosnące ceny ropy, ale jednocześnie wydaje się niechętna zachęcaniu do inwestycji w krajową produkcję energii” – donosi Fox News .

Tymczasem doradcy Bidena omawiają możliwą wizytę w Arabii Saudyjskiej tej wiosny, aby pomóc naprawić więzi i przekonać królestwo do pompowania większej ilości ropy, poinformował Axios.

Ale kanadyjski urzędnik energetyczny w zeszłym tygodniu wyraził rozczarowanie zamiarem administracji Bidena, by nie zwracać się do swojego północnego sąsiada, który jest jednym z największych światowych producentów ropy.

Minister energii Alberty, Sonya Savage, udzieliła wywiadu Lisie Fletcher z waszyngtońskiej telewizji WJLA-TV . To niezwykle frustrujące, gdy rząd USA zwraca się do Arabii Saudyjskiej, gdy jesteśmy tuż obok” – powiedział Savage.

Ponieważ Biden odciął import ropy z Rosji, która odpowiada za około 8% dziennego zużycia ropy w Ameryce, Savage powiedział, że Kanada może z łatwością zapewnić tę ilość, rekompensując stratę.

Amerykanie są atakowani ze wszystkich stron. Według Biura Statystyki Pracy Departamentu Pracy, wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł o 7,9% w ciągu ostatnich 12 miesięcy, co stanowi najwyższy poziom od 40 lat.

Nasz komentarz : możemy się mylić, ale ośmielilibyśmy się postawić dużą sumę, że podczas wizyty Joe Bidena w Europie „zachęci” Unię do ograniczenia, jeśli nie dostaw gazu, to importu rosyjskiej ropy w jakiejś formie (lub całkowicie ). Mamy nadzieję, że nie.

Źródło: 888.hu

Obraz: zegarek Amazon