Czytanie pism teologa Rity Perintfalvi wymaga pewnej skłonności do użalania się nad sobą. Niegdysiejszy ziemski śmiertelnik może słusznie czuć się jak nieoszlifowany klocek, który nie może nawet pójść w ślady płodnego publicysty Facebooka. Widząc jej nieodpartą pewność siebie, łatwo można odnieść wrażenie, że amazonka w bojowej pozie z łatwością zmyłaby ze sceny największych i najbardziej znanych przedstawicieli krajowej i światowej filozofii, teologii, politologii i dziedzin pokrewnych – pisze 888 .hu.

Oczywiście każdy pisze na portalu społecznościowym, co chce – z pewną przesadą. Tofu z alg zwariowane ze szpinakiem z Falklandów i toskańskimi pomidorami oraz flaki ze szpiku kostnego duszone w tłuszczu z mangalicy świetnie do siebie pasują. Viktora Orbána , jego izolacji i zakutej w łańcuchy prasie zawsze mogą zyskać wiele polubień, a Rity Perintfalvi , które obejmują szerokie spektrum i często są własnością publiczną.

Któregoś dnia dał to do zrozumienia bardzo sugestywnie: „dyktatura jest bardziej przerażająca niż kiedykolwiek po czwartym 2/3. I rzeczywiście, robi się wszystko, aby uciszyć tych, którzy jeszcze ośmielają się mówić swobodnie! Na przykład ja w szczególności”. Zorbánowie nie byli jednak wystarczająco czujni, bo mimo usilnych starań nie potrafili go uciszyć, bo już następnego dnia ożywił dobrze rozwinięty, pozornie zdrowy dialog przed swoimi wiernymi wyznawcami.

Ze swoim austriackim przyjacielem-filozofem – kto jeszcze? - mówił o tym, że wiele osób jest tam zaniepokojonych, ponieważ Putin - "przyjaciel Orbána" - może również narazić Austrię na niebezpieczeństwo. Pachnący życiem dyskurs z wiedeńskim filozofem ujawnia, że ​​w razie potrzeby armia austriacka – jak za starych dobrych czasów K und K – zwróci się na wschód i dołączy do patriotycznych bojowników Wołodymyra Zełenskiego W końcu: „Oto, co oznacza członkostwo w NATO, aby chronić się nawzajem”.

Autentyczność dialogu nieco przyćmiewa fakt, że wiedeński filozof nie zdaje sobie sprawy z tego, że zgodnie z austriackim traktatem państwowym zawartym w 1955 roku i gwarantowanym przez wielkie mocarstwa, Austria oprócz zadeklarowania trwałej neutralności, zadeklarowała że kraj nigdy nie przystąpiłby do żadnego sojuszu wojskowego, takiego jak NATO, też nie łączy.

Oczywiście wiedeński filozof i Rita z Perintfalvi może już coś wiedzą...

Źródło: 888.hu

(Obraz nagłówka: YouTube)