Metody maniaków, którzy specjalizują się w budowaniu imperiów i rozwijaniu swojej ideologii w szczególny sposób, są mniej więcej takie same. Ich nadrzędnym celem jest zdobycie władzy poprzez świadomy wybór środków. XX. i XXI. Wydarzenia XX wieku dowodzą, że podstawą współczesnych imperiów jest nic innego jak eliminacja narodów poprzez ustanowienie totalitarnej dyktatury. Ostatecznym celem jest zbudowanie globalnej, ideologicznej, politycznej i gospodarczej dominacji nad światem. To pseudodemokratyczna wylęgarnia oferująca kupione partie złapane w pułapkę finansową, gdzie można „wyhodować” globalizm.

Potęgi finansowe i ich organizacje ukrywające się w widocznym i niewidzialnym tle usidlają swoje ofiary, które nie mają pojęcia o swoim ostatecznym celu. Narodowi myśliwi naszych czasów wykorzystali swoje praktyczne wyniki uzyskane w Afryce i na Bliskim Wschodzie, aby zawładnąć Europą. Nielegalna migracja jest organizowana przez siły okupacyjne spośród ludzi zepchniętych w biedę iw wielu przypadkach głodujących w byłych koloniach. Oferują wolność i dobrobyt kosztem Europejczyków. Metodę tę można zilustrować, dodając atrament kropla po kropli do szklanki wody, która nagle zmienia kolor z przezroczystego na niebieski. György Soros jako przywódca realizuje ideologię wymyśloną przez światową elitę finansową z politykami i organizacjami pozarządowymi trzymanymi za stery mamony.

Mutacja nazistowsko-bolszewickich-izmów jest więc udana i jeśli obywatele świata się nie obudzą, zginą.

Fuzja skrajnej lewicy i prawicy (zob. sytuacja na Węgrzech) jest odskocznią do osiągnięcia ich celów. Oprócz terroru ideologicznego jest teraz także broń. Do tego dochodzą kryzysy zdrowotne i gospodarcze, które nie były spowodowane spontanicznie. Odporność klasycznej cywilizacji zachodniej została zachwiana. Rozpoczęło się eliminowanie chrześcijaństwa, uwolnienie ruchów genderowych i brutalnej wiary islamskiej w Europie to tylko wisienka na torcie. Organizacja współczesnej migracji wbrew pozorom nie jest akompaniamentem zjawisk przyrodniczych, ale działaniem kierującym się przemyślanymi celami politycznymi i ekonomicznymi.

Narody europejskie są uważane za zabawki wielkich mocarstw, ich lud jest zmuszany do niewoli przez służalczość wybranych przez siebie przywódców. Nasza judeochrześcijańska cywilizacja europejska, nasz wysoki poziom kultury, były w niebezpieczeństwie. Gospodarka Europy się załamuje, wojna rosyjsko-ukraińska nie jest lokalnym izolowanym konfliktem, ale sprawdzianem siły między USA a Rosją, a także coraz bardziej ustawiającymi się w kolejce do nich Chinami. Jesteśmy świadkami i ofiarami głównej próby. Testowane są nowe bronie, a wraz z dronami bojowymi toczy się cyberwojna. Jednocześnie handel przestarzałymi zapasami broni kosztował i kosztuje życie setek tysięcy ludzi. Jarzmo obywatelstwa europejskiego odbywa się poprzez zastraszanie.

Nadszedł czas, aby obywatele Europy zażądali natychmiastowych negocjacji pokojowych i jednocześnie zawieszenia broni. Kierownictwo 27 państw członkowskich Unii powinno jednocześnie przeprowadzić referendum, czy ich obywatele chcą uczestniczyć w kontynuacji wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Współpraca gospodarcza powinna być kontynuowana zamiast starcia między Wschodem a Zachodem. I. i II. Mieszkańcy Europy wciąż noszą rany drugiej wojny światowej. Prowokowanie poszerzenia sytuacji wojennej, która doprowadziła nas do stanu wyjątkowego i jest obecnie odizolowana z punktu widzenia zbrojnego, jest poważną zbrodnią przeciwko ludzkości.

Zamiatajmy też wokół własnego domu. Widać, że samozwańczy przywódca węgierskiej opozycji wysyła pogróżki. Przygotowywanie się! Nasza odpowiedź: w końcu! Otwieramy bramy, jeśli ci się to nie podoba, możesz wyjść - jak Gy.F. polecił nam to w tym czasie. Jednak prawdziwi Węgrzy odchodzą tylko wtedy, gdy są przeganiani. Rewolucjoniści z 56 stali się prawdziwymi uchodźcami. Zostali zmuszeni do opuszczenia kraju w wyniku odwetu Kádára prowadzonego przez Sowietów i węgierskich zdrajców.

Jest egoistycznym świadkiem destrukcyjnych działań Ferenca Gyurcsány'ego. Były upadły premier chce stać się ofiarą, licząc na to, że zostanie wtedy uznany za bohatera. Może rzucić rękawicę, ale nie jest już w stanie pojedynkować się. Jednocześnie liderzy sprzymierzonych z nim małych, mało znaczących partii opozycyjnych nie są lepsi od płótna Deáknégo. Ferenc Gyurcsány nie jedzie, nie pakuje się. Jako żałobnik narodu pracuje dzień i noc. Nie osłabnie, dopóki opozycja oddana swojej tożsamości i szanująca swój naród nie zostanie utworzona na nowej bazie politycznej, która na stałe podda ją kwarantannie.

Ferenc Gyurcsány nie żyje jako autentyczny polityk, ale jego występki są nieśmiertelne.

László Csizmadia
jest prezesem CÖF -CÖKA

Wyróżniony obraz: MTI