Zdaniem przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego w stosunku do Węgier prowadzona jest brutalna polityka siłowa, a to, co dzieje się z unijnymi środkami, to „rodzaj otwartej arbitralności, którą można nazwać jedynie przeszkadzaniem”.

 

László Kövér powiedział w wywiadzie opublikowanym w piątkowym numerze gazety Hetek, że członkostwo Węgier w UE ma więcej zalet niż wad, ale wskaźniki znacznie się pogorszyły.

Jako jedną z zalet zaliczył fakt, że Węgry w ciągu ostatnich pięciu lat nadal doganiają średni wynik Unii Europejskiej. W międzyczasie sytuacja polityczna uległa znacznemu pogorszeniu - zwrócił uwagę przewodniczący Sejmu.

W ocenie László Kövéra wobec Węgier prowadzona jest brutalna polityka siłowa, chcą nam narzucić obsesje i ideologiczne dogmaty, co jeśli nie będziemy się opierać, miałoby bardzo poważne konsekwencje społeczne.

To, co dzieje się z funduszami unijnymi, to „tak jawna arbitralność, że można to nazwać jedynie blokadą drogową” – dodał.

Jego zdaniem istnieje co najmniej 50-procentowa szansa, że ​​pieniądze należne Węgrom zostaną wstrzymane co najmniej do wyborów w Polsce.

Według niego prosty europejski wyborca ​​wyczuwa z tego, że z rządami Polski i Węgier jest stały problem. „W europejskiej opinii publicznej widać konkretne podżeganie przeciwko prawicowym rządom europejskim” – powiedział przewodniczący Izby.

Zapytany, czy to był błąd, że węgierski rząd pomógł Ursuli von der Leyen w 2019 roku w „umowie, która wyniosła ją do władzy”, László Kövér odpowiedział, że to smutne, ale inne opcje były jeszcze gorsze.

Przewodniczący parlamentu odpowiedział na tę sugestię: czy to nie absurd, że podwyżka pensji dla węgierskich nauczycieli uzależniła się od porozumienia między Brukselą a rządem węgierskim, mówiąc, że podwyżka nauczycielska nie jest uzależniona od porozumienia.

„Płace nauczycieli są nadal podnoszone dzisiaj i będą podwyższane również w przyszłości. Jeśli dostaniemy pieniądze z Brukseli, to szybciej, jeśli nie, to wolniej” – powiedział polityk.

Zapytali też, czy polityk, który ceni suwerenność narodową, nie powinien wspierać Ukraińców przeciwko budującym imperium Rosjanom.

László Kövér postawił pytanie: co, jeśli polityka budowania imperium faktycznie odbywa się z zachodu na wschód, a Ukraina jest kolejną prowincją imperium euroatlantyckiego, która ma nadzieję? Ma to co najmniej takie samo znaczenie, każdy powinien zdecydować, która lektura jest dla niego bardziej sympatyczna - dodał.

Przypomniał: wojnę wywołała Rosja. To powiedziawszy, Rosja ma uzasadnione potrzeby w zakresie bezpieczeństwa, których zignorowanie byłoby wielkim błędem, podczas gdy Rosja jest najpotężniejszą potęgą nuklearną obok Stanów Zjednoczonych.

 

Źródło: MTI/Felvidék.ma

Wyróżniony obraz: Pasti Guys