W zeszłym tygodniu w programie CBS „The Talk” gwiazda filmowa Mark Wahlberg powiedział, że przeprowadził się do sąsiedniego stanu Kalifornia, Nevada, aby zapewnić swoim dzieciom „lepsze życie”, donosi 888.hu.

„Wiele lat temu przeniosłem się do Kalifornii, żeby grać, i kiedy tam byłem, nakręciłem kilka filmów”. — powiedział Wahlberg. Powiedział, że jego celem jest, aby jego dzieci - dwóch chłopców i dwie dziewczynki - mogły zrealizować swoje marzenia.

Mieszkańcy całego stanu masowo uciekają przed Gavina Newsoma w Kalifornii, zwłaszcza od 2020 r., kiedy kierowany przez Demokratów i w większości liberalny organ ustawodawczy zamknął stan w odpowiedzi na COVID. Wysokie podatki, które zagrażają nawet klasie średniej, rosnąca przestępczość i nieopłacalny kryzys mieszkaniowy jednocześnie utrudniały życie.

Los Angeles Times zacytował raport Banku Rezerwy Federalnej w Chicago, według którego w latach 2018-2019 w Kalifornii wskaźnik migracji wyniósł około 56%. Po pandemii odsetek ten wzrósł do blisko 60% w latach 2020-21.

Według statystyk Departamentu Finansów Kalifornii, między kwietniem 2020 r. a styczniem 2022 r. ponad 352 000 mieszkańców spakowało się i rozbiło obóz w innym miejscu.

2022plus: Ludzie nie bardzo wierzą w takie wiadomości, bo Ameryka to kraj obiecany, gdzie wszystko jest bardzo piękne, wszystko jest bardzo dobre i wszyscy są ze wszystkiego zadowoleni (swobodnie za Józsefem Ferencem). Sam bym w to wątpił, skoro nie mogę tego zweryfikować, osoba, która przyjechała z daleka, może powiedzieć wszystko, prawda? Wątpię, ale nie mam powodu. Wiadomościom tym dementuje prasa obecnie panującego rządu amerykańskiego (???). Wielkie rzeczy dzieją się pod rządami Demokratów (tak myślą), patrz ruch BLM, prawa LGBTQ i inne bardzo postępowe choroby psychiczne. Więc na jakiej podstawie im nie wierzę?

Po pierwsze: główne amerykańskie firmy fałszujące wiadomości (The New York Times, CNN i inne) codziennie zawodzą swoimi fałszywymi wiadomościami, szczególnie dyletanckimi pismami i wywiadami, które świadczą o braku wiedzy, ale są niewątpliwie przesiąknięte złośliwością. Nie mówię o prostych oskarżeniach, wystarczy, jeśli pomyślimy o bardzo obiektywnych, twardych jak granit, poprawnych audycjach z Péterem Szijjártó Każdy, kto choć raz widział, wie, czego się spodziewać.

W „kraju demokracji” bez mrugnięcia okiem praktykują dyktaturę opinii, zakazując dostępu do mediów społecznościowych każdemu, kto odważy się reprezentować coś innego niż tzw. Liberalno-nazistowska podstawowa pozycja uniwersytetów jest teraz niemal naturalna (szacunek dla rzadkich wyjątków), w imię wolności opinii wszystkie konserwatywne idee są wypędzane z ich kampusów i oczywiście szczególnie prześladują tych, którzy ośmielają się głosić takie opinie .

Po drugie: powiedziano, że coś głównego nurtu (rzekomo prasa) sprawia, że ​​ludzie wyglądają tak głupio, jak to tylko możliwe. Jednak w dzisiejszych czasach wszystko jest filmowane, nie da się zakłamać tego, co widzimy na nagraniach, ale nie ma dla nich przeszkód, kłamią. Jeśli ich naćpany prezydent podaje rękę niewidzialnym ludziom, to nie jest oznaka demencji, o nie! Chciał tylko rozśmieszyć prasę. Jeśli nie poznajesz swojej wnuczki, jeśli myślisz, że ta pani to tak naprawdę twój syn, to nie jest oznaka degradacji psychicznej, ale wyznanie wiary osób LGBTQ. Jeśli myślisz, że twój wiceprezydent jest prezydentem, to nie jest oznaką całkowitego zamieszania, to uprzejmość dla pani. Jeśli czyta przygotowany dla niego „skrypt techniczny” (wchodzisz, machasz, siadasz), robi to nie dlatego, że ma aż tak duże możliwości umysłowe, ale po to, żeby wszyscy widzieli, jak dokładnie przygotowuje się do każdego wydarzenia. A jeśli przy tym zaśniesz, to nie sen, ale koncentracja z zamkniętymi oczami.

A teraz dotarliśmy do uciekających z Kalifornii: to nie jest ucieczka, to się dzieje, ponieważ pomimo najlepszych intencji kierownictwa Demokratów jest gorąco, którego niektórzy ludzie nie mogą znieść.

Wreszcie po raz trzeci: mam szwagra Amerykanina. Nie w Kalifornii, to prawda, ale często też nie w USA. Ucieka też – choć nie na stałe, tylko od czasu do czasu, gdy znudzi mu się „amerykański sen” w domu. Nie zgadną gdzie - tak, na Węgry. Przyjeżdża tutaj, aby naładować baterie, zrelaksować się i dobrze się tu poczuć. Wiem (również) od niego, że wszystkie „fake newsy” są prawdziwe. Oczywiście prawdą jest również to, że demokratycznie kontrolowane państwa członkowskie i terytoria stają się coraz bardziej nie do życia, co oznacza, że ​​muszę również wierzyć, że Wahlberg uciekł z rodziny z Kalifornii.

Uważaj, nadchodzi Wujek Rzeczywistość! Oczywiście musi też uważać, żeby nie zostać postrzelonym przez kogoś bardzo demokratycznie.

Źródło: 888.hu

(Zdjęcie w tle: cleveland19.com)