Prezydent Chorwacji Zoran Milanović nie chce zająć się listem, w którym chorwacki minister obrony Mario Banožić prosi go o pomoc w szkoleniu ukraińskich żołnierzy w Chorwacji - poinformowało we wtorek biuro prezydenta.

Konstytucja Republiki Chorwacji stanowi, że jedynie Rząd Republiki Chorwacji, Prezydent Republiki Chorwacji i ewentualnie chorwacki parlament są kompetentni do podejmowania takich decyzji”. – czytamy w komunikacie prasowym.

Ponadto list nie opisuje szczegółowo działań żołnierzy chorwackich za granicą i żołnierzy ukraińskich w Chorwacji, zawiera jedynie ogólne informacje o Misji Wsparcia Wojskowego Unii Europejskiej (EUMAM Ukraina) – dodali.

Pismo ministra obrony odnosi się do artykułu konstytucji, zgodnie z którym siły zbrojne krajów sojuszniczych mogą przekraczać granicę z Chorwacją i prowadzić działania w kraju na podstawie umowy międzynarodowej, za zgodą chorwackiego parlamentu, na wniosek rządu i za zgodą prezydenta.

Jednak według urzędu prezydenta ten artykuł miałby zastosowanie tylko wtedy, gdyby Ukraina była państwem sojuszniczym, ale w tym sensie tak nie jest. Ukraina nie jest członkiem żadnego sojuszu międzynarodowego, w którym uczestniczy Chorwacja, co zobowiązywałoby Zagrzeb do udzielenia jej pomocy wojskowej, a żadna umowa międzynarodowa nie stwarza podstawy do działań ukraińskich żołnierzy w Chorwacji – czytamy w oświadczeniu.

Źródło: 888.hu

Wyróżniony obraz: EPA-EFE/FILIP SINGER