Konflikt etniczny, który wybuchł we wrześniu w Nagybánya w Rumunii, został „zapomniany”, o czym świadczy fakt, że lokalny zarząd samorządowy zatwierdził wzniesienie pomnika założycieli kolonii artystycznej w Nagybánya – powiedział MTI Zsolt Pintér .

Przewodniczący Węgierskiej Demokratycznej Unii Rumunii (RMDSZ) w okręgu Máramaros powiedział: konflikt został „zapomniany”, ale pokój nie jest całkowity. Burmistrz Catalin Chereches nie zwrócił uprawnień zastępcy burmistrza swojemu zastępcy RMDSZ, Zsoltowi Istvánowi Papowi.

We wrześniu w Nagybánya wybuchł skandal na tle etnicznym, po tym jak burmistrz zakrył węgierski napis na straganie Székelyföld kürtőskalácsás rumuńskim tricolorem podczas festiwalu miejskiego. Jego zastępca z RMDSZ zalecił sprzedawcom zdjęcie flag, a przełożony pozbawił go uprawnień zastępcy burmistrza.

Zsolt Pintér powiedział: wiceprezydent nie odzyskał od tego czasu swoich uprawnień, ale pracuje, ale nie ma prawa do podpisu. RMDSZ nawet nie prosi o przywrócenie ich do pracy, bo według nich burmistrz nie miał powodu ich zabierać, oczekują od niego inicjatywy. Przewodniczący regionu, który ma również mandat przedstawiciela samorządu lokalnego w Nagybánya, powiedział, że pomimo poprzedniego konfliktu rada lokalna pod koniec grudnia zatwierdziła wzniesienie pomnika założycieli kolonii artystycznej Nagybánya. W siedzibie powiatu Máramaros liczba Węgrów wynosi dziesięć procent.

„Fakt, że burmistrz poparł plan instalacji pomnika, jest nadal znakiem, że istnieje dalsza współpraca. (…)

Jesteśmy racjonalnymi politykami, możemy wyjść poza pewne spory i kontynuować pracę dla miasta” – powiedział MTI Zsolt Pintér.

Zwrócił uwagę, że reprezentacja polityczna w rozproszonej populacji to zadanie „na linie”, które musi być stale równoważone. „Nie działa tutaj złość na kogoś, jesteśmy z kimś w złych stosunkach. Zawsze musimy podejmować trzeźwe decyzje, zachować spokój, nie iść na wojnę przez długi czas, bo to donikąd nie prowadzi” – powiedział. Dodał, że rezultaty będą osiągane "powoli, ale wytrwale".

RMDSZ chciał wznieść pomnik Simona Hollósy'ego, Istvána Rétiego, Béli Iványi-Grünwalda, Jánosa Thormy i Károly'ego Ferenczego w 125. rocznicę założenia kolonii artystów dwa lata temu. Koszty pomnika zostały uwzględnione w budżecie dopiero pod koniec 2021 roku, kwota została zwiększona do 960 tysięcy lei (78,4 mln forintów) w lipcu ubiegłego roku. Pod koniec grudnia lokalny samorząd przejął również instalację, a sukces zależał od jednego głosu.

Twórca, Árpád Deák, rzeźbiarz z Nagyvárad, ma publiczne rzeźby w kilku miastach Transylwanii, z których najbardziej znana to grupa rzeźb Holnapos w Nagyvárad. Publiczna grafika w Nagybánya będzie również interaktywna, pięć postaci nie stoi na piedestale, można stać lub siedzieć obok nich.

Miałaby zostać zainaugurowana w maju, prezydent regionu ma nadzieję, że opłata również nie będzie przeszkodą, ponieważ projekt wspiera również burmistrz Catalin Chereches jako mecenas sztuki. Kolonia artystyczna jest znakiem rozpoznawczym miasta, „to nie tylko kwestia Węgier” – powiedział.

„Upamiętniamy ludzi, którzy umieścili Nagybánya na mapie i stworzyli światowej sławy centrum sztuki” – powiedział Zsolt Pintér.

Grupa rzeźb będzie miała powierzchnię 5 metrów na 3,5 metra i wysokość 2,1 metra i będzie wykonana z brązu. Większe niż naturalnej wielkości rzeźby ustawione są na popularnym wśród turystów starym głównym placu z widokiem na ulicę Híd prowadzącą do kolonii artystów.

Kolonia artystyczna Nagybánya, założona w 1896 roku, ma ogromne znaczenie we współczesnej węgierskiej sztuce. Wśród jej członków tylko Simon Hollósy ma pomnik w Transylwanii, który stanął w 2021 roku w jego rodzinnym mieście Máramarossziget.

Źródło: vasarnap.hu

Wyróżniony obraz: Facebook