Wysłuchaliśmy też hymnu narodowego przeciwnika i biliśmy brawo – pisze w mediach społecznościowych Péter Szijjártó.

Cóż, dzisiaj gramy z drużyną, której nie można nazwać mistrzem świata, a Puskás Aréna jest - po raz kolejny - pełna...

I jak to zwykle u nas bywa: wysłuchaliśmy hymnu przeciwnika i biliśmy brawo.

Na Węgry!

Jeśli nie parada, a łatwe zwycięstwo - prowadzi drużyna narodowa