Momentum obstaje przy procedurze online, inni nie chcą – na razie skłócone ze sobą strony na innych polach nie dotrą do winnicy. W końcu Gyurcsány też może zadecydować w tej sprawie, ale porozumienie może się ciągnąć jeszcze przez jakiś czas. Wiemy, że Gergely Karácsony ogłosi swoją kandydaturę na premiera na początku maja. Żadna oficjalna decyzja nie została jeszcze podjęta w sprawie Klary Dobrev w DK.

Stanowiska w sprawie przeprowadzenia opozycyjnych prawyborów między poszczególnymi partiami zaostrzyły się, Momentum zasadniczo pozostało samotne w wymuszaniu udziału w wyborach online, DK i MSZP zdecydowanie odrzucają pomysł nakreślony przez Andrása Fekete-Győra, dowiedziała się nasza gazeta. Według oficjalnej argumentacji Momentum, tylko dzięki rozwiązaniu online mogą osiągnąć to, że „mieszkańcy małych osiedli, osoby starsze, które obawiają się o swoje zdrowie, osoby o ograniczonej sprawności ruchowej, a nawet Węgrzy mieszkający za granicą, mogą korzystać z prawa wyboru”. W tym celu wystosowano petycję, z drugiej strony pozostali odwołują się głównie do tego, że nie można wykluczyć możliwości oszustwa i ingerencji przy głosowaniu internetowym, a także stronią od korzystania z państwowego systemu bramek dla klientów, zwłaszcza Gyurcsánys, chociaż było to również możliwe latem 2019 r., kiedy mieszkało z nim około 4000 osób. Kontrargumentem jest również to, że uczestnicy „przyzwyczailiby się” do tego urządzenia, mimo że wiosną 2022 roku nie byłoby możliwe jego użycie na żywo.

Według interpretacji partii lewicowych Momentum tak bardzo nalega na prawybory internetowe, głównie dlatego, że nie ma wiejskiej bazy i sieci organizacyjnej gotowej do mobilizacji. Decyzja prawdopodobnie zostanie podjęta zgodnie z gustem Ferenca Gyurcsány'ego. Kolejnym dodatkiem jest to, że partia Gyurcsány i socjaliści początkowo nie chcieli prawyborów dla poszczególnych kandydatów reprezentatywnych w każdym okręgu wyborczym, twierdząc, że jest sporo miejsc, w których jest jasne, kto powinien być nominowany w przyszłym roku przeciwko Fideszowi. Pomysł ten jednak nie zwyciężył, ale w obecnej sytuacji ani MSZP, ani Jobbik, ani DK nie wystawią kandydatów we wszystkich 106 lokalizacjach do wewnętrznego konkursu rozpoczynającego się pod koniec sierpnia. W rzeczywistości.

Kandydat koalicji MSZP-Párbeszéd będzie w jesiennych prawyborach tylko w sześćdziesięciu lub siedemdziesięciu okręgach wyborczych - przedstawił w zeszłym tygodniu przewodniczący Partii Socjalistycznej Bertalan Tóth podczas dyskusji w tle. „Musimy tylko zacząć tam, gdzie najlepiej służymy zmianie rządu. Musimy tam wygrać. Musimy pomóc innym wygrać gdzie indziej. Na tym polega sojusz” – przekonywał prezes Jobbik Péter Jakab w rozmowie z Alfahírem, który już zaczął przedstawiać swoich kandydatów na Facebooku.

Informowaliśmy już o tego rodzaju starciach i starciach, jakich można się spodziewać na poziomie poszczególnych okręgów wyborczych, ale chyba największym pytaniem jest, kto będzie „twarzą” opozycyjnej koalicji. Jednak jeśli chodzi o układ sił, jasne jest, że DK ma największy wpływ na tę dziedzinę i nie waha się tego głośno mówić.

Cały artykuł: mandiner.hu