Leslie Mandoki wraca ze swojego studia w Niemczech z mini-koncertem na żywo w programie charytatywnym TV2 z okazji Dnia Dziecka. W galowym show Śpiewam wam, zbierane są datki na rzecz dzieci osieroconych przez koronawirusa.

Leslie Mandoki zaoferował prywatny koncert temu, kto zaoferuje najwyższą cenę, więc w czerwcu światowa gwiazda może grać muzykę na czyimś podwórku ze znanymi muzykami. Leslie Mandoki chciałaby zaprosić kilka tragicznie osieroconych dzieci na prywatny koncert.

„Dzieci są naszą przyszłością”. - powiedział Mándoki w rozmowie z Origo. „Covid spowodował wiele bólu w społeczeństwie, dla rodzin, a cała epidemia była też poważną próbą charakteru. Stanęliśmy przed nie lada wyzwaniem. Ale chyba najbardziej cierpią dzieci, które straciły rodziców. Stawały się półsierotami, a nawet sierotami. Są na początku swojego życia i muszą dorastać bez rodzica.

NIE BYŁO DO MNIE PYTANIA, ŻE CHCIAŁBYM IM POMÓC.

Dlatego zgodziłam się wystąpić na gali. Wiem, że dobra materialne nie zastąpią piekielnego bólu po stracie rodzica, ale może pomogą dzieciom w wykształceniu, by później mogły pójść na studia. Napisaliśmy piosenkę zatytułowaną We Say Thank You - zamierzamy ją zagrać. Utwór stał się jednym z hymnów walki z koronawirusem w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. W charytatywnym show 30 maja przygotowujemy się z wyjątkową aranżacją. Członkowie Mandoki Soulmates dołączą do produkcji z całego świata, z własnych domów. Wśród nich znajdzie się Ian Anderson, wokalista i flecista zespołu Jehtro Tull, który gra z nami od prawie trzech dekad. Oferentowi, który zaoferuje najwyższą cenę, zorganizujemy w czerwcu prywatny koncert akustyczny w jego ogrodzie, stodole lub przed garażem.

w galowym show „Köszönet a Hősöknek” zagra także muzykę dla pielęgniarek i pracowników służby zdrowia. „..ponieważ dla mnie są prawdziwymi bohaterami. Pielęgniarki, pielęgniarki, pracownicy szpitala, konserwator, woźny. Kiedy nikt nie wiedział, z czym mamy do czynienia, oni nadal chodzili, pracowali, opiekowali się chorymi, naprawiali zepsute maszyny czy wodociągi w szpitalu.

KIEDY OKAZAŁO SIĘ, Z JAKIĄ STRASZNĄ EPIDEMIĄ MIELIŚMY, WYKONALI SWOJĄ PRACĘ Z JESZCZE WIĘKSZĄ MOCĄ, NIESAMOWITE, JAKIE MAJĄ POCZUCIE SIEBIE, POCZUCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI, SIŁĘ.

WĘGRY ZOSTAŁY MISTRZEM EUROPY W TRANSFERACH.

Węgierski premier widział, że trzeba działać szybko, bo ludzie umierają, a długoterminowych powikłań post-covidowych jeszcze nie wiadomo - celem jest więc, żeby jak najmniej osób zachorowało. A temu można zapobiec tylko poprzez szczepienia.

Źródło i pełny wywiad dostępne: origo.hu

Wyróżniony obraz: origo.hu/Talán Csaba