Dmuchaj dla niego! Wy, tęcze, całkowicie mnie teraz zdezorientowałyście. Ja, który was nie akceptuję, nawet was nie kocham, nie oczekuję teraz żadnego zrozumienia!

Trzeba cierpliwości jak owca, od momentu, gdy poruszasz swoje prywatne sprawy, drażnisz społeczeństwo swoim wywyższaniem się i już jesteś w punkcie, w którym skaczecie sobie do gardeł w imię miłości i zrozumienia. Kogo mam teraz zrozumieć?

Nie było niespodzianką, że 26 czerwca w Paryżu po raz kolejny odbędzie się parada równości płci , organizowana od lat, organizowana od początku przez grupę Inter-LGBT. Z drugiej strony uderzyła mnie siła nowości, że siedem dni wcześniej organizowano kolejną Paradę Równości, a mianowicie Immigrant Pride , którą zorganizowało wspólnie kilka innych skrajnie lewicowych organizacji LGBT.

Na próżno też nie są różne, polaryzują się, lewa-prawa, skrajna lewa-skrajna prawa, i nagle zauważamy, że L, M, B i T, Q są już zgrupowane osobno, a potem zderzają się z jednym z nich.

Abyśmy mogli zrozumieć marsze równości, okazało się, że zdaniem skrajnej lewicy parada płci Inter-LGBT nie jest wystarczająco zróżnicowana, a co za tym idzie rasistowska, ponieważ większość zarejestrowanych członków grupy to biali.

Pieszczotliwi obrońcy praw Buksiego powinni zwrócić uwagę na dwa słowa: rasista, białoskóry!

Opierając się na tym, celem organizatorów pierwszej skrajnie lewicowej Parady Imigrantów jest uwidocznienie barwnej społeczności LGBTQ, zwłaszcza afro-karaibskich homoseksualistów, lesbijek, biseksualistów, transseksualistów i kto wie kogo jeszcze.

Teraz następuje zwrot akcji:

Skrajnie lewicowi aktywiści sprzeciwiają się również temu, że organizatorzy zezwalają członkom LGBTQ z „kapitalistycznych korporacji”, takich jak Air France, a nawet członkom francuskiej policji i żandarmerii, na „tradycyjną” Paradę Równości w Paryżu.

Potępiają również fakt, że organizacja Inter-LGBT nigdy nie wypowiadała się przeciwko islamofobii, jeśli nie stawała w obronie migrantów.

Czy możesz mi powiedzieć, jak to jest? Jeśli ktoś pracuje w dużej firmie, nie może brać udziału w autoprezentacji i kto wie w tęczowej kawalkadzie, kto jest policjantem i kto pełni jaką funkcję. Kto jest rasistą?

Pytanie tylko, na to wszystko mówią prawnicy Soros-EU Gdzie iw jaki sposób Amnesty International czy TASZ wyrażają swoje niezadowolenie i moglibyśmy wymieniać w nieskończoność. Jestem pewien, że w tym przypadku wokół domów panuje cisza, bo oni nawet nie rozumieją, o co chodzi! I tak będzie, dopóki nie poznają różnicy między Zleceniem serwisowym a sporem systemowym.

Zdjęcie: Origo