Według sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena ocena procesu formowania rządu talibów jeszcze się nie zakończyła, ale już wiadomo, że nowy rząd afgański, planowany jako przejściowy, nie jest „inkluzywny” wbrew wstępnym zapowiedziom, lecz składa się wyłącznie z talibów i nie ma w niej ani jednej kobiety, ponadto niektórzy jej członkowie „mają wyjątkowo problematyczne”, co jest bardzo niepokojące. Tymczasowy rząd talibów nie spełnił obietnicy włączenia innych grup etnicznych i różnych wspólnot religijnych do nowego rządu - powiedział Peter Stano, właściwy rzecznik Komisji Europejskiej.

Nowy rząd talibów kierujący Afganistanem musi zasłużyć na uznanie i poparcie społeczności międzynarodowej, a podstawą jego osądu mogą być wyłącznie jego działania i środki – powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken w środę w bazie sił powietrznych USA w Ramstein w Niemczech .

Szef amerykańskiej dyplomacji wyjaśnił w swoim briefingu z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasem, że ocena procesu tworzenia rządu jeszcze się nie zakończyła, ale już wiadomo, że nowy rząd afgański, planowany jako przejściowy, nie jest „inkluzywny” wbrew wcześniejszym zapowiedziom składa się ona wyłącznie z talibów i nie ma w niej ani jednej kobiety, ponadto część jej członków ma „wyjątkowo problematyczną przeszłość”, co jest bardzo niepokojące.

Podkreślił, że Waszyngton będzie oceniał nowe kierownictwo w Kabulu na podstawie jego działań, które muszą zapewnić możliwość rozpoczęcia lotów czarterowych organizowanych w celu transportu tych, którzy chcą opuścić kraj.

„Te loty muszą latać”

- Powiedział.

Dodał, że Talibowie chcą legitymacji i międzynarodowego uznania, ale muszą na nie zasłużyć, dlatego muszą spełnić warunki swobodnego wyjazdu tych, którzy chcą opuścić kraj i szanować prawa kobiet i mniejszości, a także muszą zapewnić Afganistanowi nie staje się gniazdem terrorystów.

Talibom należy również przypomnieć o ich zobowiązaniu do umożliwienia organizacjom pomocowym kontynuowania ich pracy, podkreślił sekretarz stanu USA, wskazując, że według szacunków ONZ mniej więcej połowa z około 38 mln ludności Afganistanu potrzebuje pomocy humanitarnej.

Heiko Maas powiedział m.in., że osoby ewakuowane z Afganistanu przez Amerykanów – na razie około 34 tys. .

Odpowiadając na pytanie o prawo do azylu dla Afgańczyków, którzy przybyli na teren Niemiec, zwrócił uwagę, że w oparciu o obowiązujące prawo o azyl można ubiegać się od państwa niemieckiego na terytorium Niemiec. Dodał jednak, że jak dotąd mniej niż jeden procent Afgańczyków, którzy przybyli do bazy Ramstein, skorzystał z tej możliwości.

Antony Blinken i Heiko Maas odbyli w bazie wideokonferencję z ministrami spraw zagranicznych ponad dwudziestu krajów oraz przedstawicielami organizacji międzynarodowych. W związku z tym szef niemieckiej dyplomacji powiedział m.in., że wszyscy partnerzy mają pewien wpływ na przebieg procesów w Afganistanie, ale z tej siły trzeba korzystać wspólnie i unikać sytuacji, w której talibowie „rozgrywają” członków społeczności międzynarodowej .

Rzecznik związku: rząd talibów nie wywiązuje się z obietnic dotyczących sformowania rządu

Unia Europejska jest gotowa udzielić Afganistanowi pomocy humanitarnej, ale długoterminowe wsparcie zależy od respektowania przez talibów podstawowych wolności.

Tymczasowy rząd talibów nie spełnił obietnicy włączenia innych grup etnicznych i różnych wspólnot religijnych do nowego rządu - powiedział w środę właściwy rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano.

Rzecznik podkreślił:

Nie wygląda na to, by nowy rząd był inkluzywny i reprezentował bogatą różnorodność etniczną i religijną Afganistanu,

chociaż talibowie złożyli obiecujące oświadczenia w tej sprawie w ostatnich tygodniach.

Stano nazwał niepokojące doniesienia o nieprzestrzeganiu przez talibów międzynarodowych zobowiązań w zakresie praw człowieka, do których Afganistan zobowiązał się od dziesięcioleci, w tym niedyskryminującego poszanowania podstawowych wolności. Dodał: trzeba zapewnić wolność pokojowych zgromadzeń.

UE daje pieniądze tylko wtedy, gdy zagwarantowane są podstawowe prawa

Maros Sefcovic, członek Komisji Europejskiej odpowiedzialny za stosunki międzyinstytucjonalne, w odpowiedzi na pytanie zadane podczas środowej konferencji prasowej powiedział: Unia Europejska jest gotowa kontynuować udzielanie pomocy humanitarnej krajowi dotkniętemu konfliktem, jednak wypłata długoterminowego wsparcia zależy od tego, czy talibowie respektują podstawowe wolności.

Bardzo uważnie przyjrzymy się temu, jak zachowuje się nowy rząd, zanim podejmiemy jakieś zobowiązanie”.

— powiedział unijny komisarz. Talibscy rebelianci – odebrani władzy dwadzieścia lat temu przez międzynarodową koalicję wojskową kierowaną przez Amerykanów – 15 sierpnia, w ciągu kilku godzin, bez walki zdobyli Kabul, po czym ogłosili koniec wojny w Afganistanie.

We wtorek powołano tymczasowy rząd talibów pod przewodnictwem pełniącego obowiązki premiera mułły Hassana Ahunda. Według doniesień medialnych Ahund to jeden z mniej znanych przywódców radykałów, który miał być premierem jako kompromisowe rozwiązanie między rywalizującymi ze sobą frakcjami talibów. Urodzony w Kandaharze Ahund był jednym z założycieli ruchu talibów i bliskim sojusznikiem zmarłego współzałożyciela talibów, mułły Omara. Nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa kadencja rządu tymczasowego i czy odbędą się wybory.

MTI