„Doceniamy argumenty i trudności naszego przeciwnika; okazywać szczere zainteresowanie jego logiką”.

„Trzeba znaleźć złoty środek między obrażaniem, sztywnym zaprzeczaniem a pochlebstwem, natychmiastową rezygnacją ze swojej opinii.

Páter Fáber, angielski pisarz duchowy, ma na ten temat bardzo dobrą regułę. Oczywiście stosuje to w debatach religijnych z anglikanami i innymi wyznaniami, co jest w jego sytuacji powszechne, ale jest też dobry w innych kwestiach. »Doceniamy, mówi, argumenty i trudności naszego przeciwnika; okazywać szczere zainteresowanie jego logiką. Ilekroć mamy do czynienia z osobą myślącą, zawsze możemy to zrobić bez bycia hipokrytą, ponieważ jej myślenie jest zawsze interesujące, nawet jeśli krawędź jest zwrócona przeciwko nam. W ten sposób zyskamy jego przychylność i skłonimy go do zwrócenia uwagi na nasz kontrargument.« Jeśli jednak nie chodzi o kwestię wiary, to znaczy nie taką, z której nie możemy dać ani na jotę, ale jakieś polityczne i społeczne problemy są wysuwane na pierwszy plan, moim zdaniem, nasze rozumienie w tej dziedzinie nie powinno być sztywne.

Większość z nich jest biała z jednej strony i czarna z drugiej. Dlatego jeśli nie jesteśmy od razu przekonani, że opinia przeciwna do naszej jest po prostu nierozsądna, a zamiast tego zdajemy sobie sprawę, że sprawę można zrozumieć w dowolny sposób, to nasza opinia nigdy nie będzie obrażać innych. Niestety wielu ludzi jest zbyt przekonanych o absolutnej pewności i nieomylności swoich własnych przekonań i nawet jeśli wdają się z nami w kłótnię, to nie słuchają naszej argumentacji, ale w trakcie rozmowy myślą o tym, jak mogliby dojść do się z jeszcze bardziej decydującym argumentem oprócz ich. Nie warto wdawać się w bójkę z czymś takim”.

(Fragment książki karmelitańskiego mnicha Ernő Szeghy [1872-1952] Myśli o życiu późnym zmierzchem )

Mandarynka

Zdjęcie: Tamás Kemenes