Według gazety brukselskiej niektóre wschodnie i południowe państwa członkowskie UE nie mają nic przeciwko temu, że Viktor Orbán opiera się embargu na ropę.

Kilka państw członkowskich UE nie martwi się sprzeciwem premiera Węgier Viktora Orbána wobec unijnego embarga na ropę nałożonego na Rosję, pisze Politico w swoim artykule.

„Słowacja i Czechy też korzystają z pozycji Orbána”

Według brukselskiej gazety na stanowisku Orbána korzystają również Słowacja i Czechy, które – choć być może mniej podkreślane w swoich wypowiedziach – oba kraje obawiają się katastrofalnych konsekwencji ekonomicznych embarga. Ponadto południowe kraje Unii Europejskiej również nie odnoszą się pozytywnie do embarga na ropę.

Politico podaje jako przykłady Hiszpanię, Portugalię i Włochy, podkreślając, że we wszystkich trzech krajach trudno powstrzymać wzrost cen energii.

To konieczny, ale kosztowny krok w celu ukarania Moskwy”

- podsumowuje artykuł.

Ukraina: To takie cyniczne ze strony Orbána!

Politico dodał: Ukraina z oburzeniem zareagowała na zablokowanie przez Węgry embarga na ropę, a ukraiński urzędnik oskarżył węgierski rząd o „cyniczne” wykorzystywanie poparcia dla sankcji jako karty przetargowej w konflikcie z Komisją Europejską w kwestiach praworządności.

W rozmowie z brukselską gazetą kilka unijnych źródeł mówiło o tym, że podjęli decyzję o odcięciu rosyjskiego gazu, ale nie stanie się to z dnia na dzień. „UE zmniejszy swoją zależność od rosyjskiego gazu, tak zdecydowaliśmy, ale co innego, jeśli zrobimy to w pośpiechu i pod wielką presją, a co innego, jeśli będziemy mieli czas na zmniejszenie negatywnych skutków” – powiedziało źródło UE. Gazeta.

Mandarynka

Wyróżniony obraz: Shutterstock