Z premierem Węgier spotkał się po pierwszym dniu konferencji. O jakich tematach rozmawiali?

Zaplanowana była półgodzinna rozmowa, która przerodziła się w dużą, dwugodzinną wymianę myśli. Poruszaliśmy wiele tematów. Głównym tematem był węgierski system wspierania rodzin, który mnie szczególnie interesuje, rozmawialiśmy też o Ukrainie, sytuacji w Europie, nadchodzących wyborach śródokresowych w Ameryce i wyborach prezydenckich za dwa lata. To była dogłębna dyskusja.

W przemówieniu otwierającym CPAC Viktor Orbán streścił w dwunastu punktach sekret sukcesu węgierskiego rządu. Które z nich wydały Ci się najbardziej przekonujące?

Zestawione w ten sposób dwanaście punktów zrobiło na mnie duże wrażenie. Orbán sformułował mocne propozycje, to było szczere przemówienie. Gdybym miał wskazać jedną z nich, wybrałbym pierwszą: „ Musimy grać według własnych zasad, a nie naszych przeciwników”. To bardzo ważna reguła, ponieważ pole jest zdominowane przez liberałów, ich terminologia i język dominują w dyskursie politycznym, ich narracja decyduje o tym, co jest dobre, a co złe. System wartości lewicy opiera się na fakcie, że wszystko, co służy utrzymaniu władzy, jest moralnie dopuszczalne. Jeśli te zasady zostaną zaakceptowane przez prawicę, przegrają walkę, a ten kraj również ucierpi. W grach politycznych potrzebne są równe szanse i uczciwa konkurencja, więc prawica musi bronić własnych wartości i zasad. Pierwszy punkt Orbána jest ważny, ponieważ jest podstawą dla reszty, jest ramą, w której można rozpocząć grę. Inne punkty dotyczą już potrzeby autentycznego reprezentowania ludzi, których interesy przejmuje prawica.

Rząd Orbána po raz czwarty zdobył większość dwóch trzecich głosów, wzrosło zainteresowanie zachodnich konserwatystów Węgrami. Która polityka rządu jest najbardziej godna uwagi amerykańskich republikanów?

W Waszyngtonie największe zainteresowanie wzbudziła węgierska polityka rodzinna, gdyż nie jest to zwykła regulacja. Są obszary, w których konserwatywne rządy i partie amerykańskie i węgierskie stosują podobne rozwiązania, np. kwestia migracji, gdzie wzmocnienie granic stało się priorytetem, podatek liniowy, polityka energetyczna itd. .

Pomysł, że matki otrzymują zwolnienie z podatku dochodowego po urodzeniu czwórki dzieci i wszystkie inne zachęty finansowe dla rodzin, jest naprawdę nową koncepcją. Sam kiedyś proponowałem coś takiego w mniejszym stopniu iw inny sposób, ale spotkałem się z ostrą krytyką zarówno z lewicy, jak iz prawicy w moim kraju. Oczywiście sytuacja obu krajów jest inna. Gospodarka Węgier ma się dobrze, nie ma znaczącej presji migracyjnej ze względu na ochronę granic, więc rząd może zadbać o podniesienie standardu życia ludności i poprawę sytuacji demograficznej. W ramach systemu legalnej imigracji Stany Zjednoczone mogą przyjąć nawet milion imigrantów rocznie, co nadrabia braki na rynku pracy, więc nie odczuwamy presji demograficznej, jaką mają Węgrzy; ich populacja spada, a oni chcą to powstrzymać.

Sprawy te są częściowo problemami krajowymi, a częściowo globalnymi. A jeśli już poszerzyliśmy horyzont, to pytam: jakie zjawiska, Pana zdaniem, stanowią dziś największe zagrożenie dla zachodniej cywilizacji?

Za największe zagrożenie uważam zniszczenie instytucji rodziny. Jeśli program polityczny kwestionuje tę instytucję, zmienia pierwotną strukturę rodziny i pozostawia jej definicję całkowicie do oceny jednostki, jest to ogromne niebezpieczeństwo. Dużym problemem jest też to, że ludzie oczekują od państwa wszelkich połączeń, usług i informacji. Programem lewicy jest jak najmłodsze oddzielanie dzieci od rodzin, umieszczanie ich w szkołach publicznych, gdzie wpojają im do głowy własne zasady wychowawcze.

Przeczytaj cały artykuł Mandinera

Autor: Tamás Maráczi

Zdjęcie: Dávid Matrai