Decyzja Unii Europejskiej w sprawie rosyjskiego embarga na ropę to zwycięstwo zdrowego rozsądku – powiedział Zoltán Kovács, Sekretarz Stanu ds. Komunikacji Międzynarodowej i Stosunków Międzynarodowych, w oświadczeniu dla brytyjskiej publicznej stacji radiowej BBC.

W wywiadzie we wtorkowym wieczornym magazynie informacyjnym czwartego kanału BBC, który specjalizuje się w programach politycznych i życia publicznego, Zoltán Kovács stwierdził : w sprawie uznania, że ​​istnieją granice sankcji energetycznych, co można zrobić. Dodał: dotyczy to nie tylko Węgier, ale także kilku innych państw członkowskich UE.

Według sekretarza stanu kontynentalne kraje Unii Europejskiej – oprócz Węgier, Słowacji i Czech – są bardzo uzależnione od rosyjskich dostaw i po prostu nie są w stanie nałożyć sankcji ze skutkiem natychmiastowym.

Ujął to w ten sposób: złota zasada jest taka, że ​​nie należy wprowadzać sankcji, które „przysparzają Europie więcej bólu niż Rosji”.

Zoltán Kovács przytoczył wypowiedź premiera Viktora Orbána, zgodnie z którą NATYCHMIASTOWE WPROWADZENIE EMBARGA NA ropę naftową MIAŁOBY WYMIARNY WPŁYW NA GOSPODARKĘ WĘGIER, nie mówiąc już o ludności Węgier.

Sekretarz stanu podkreślił: nikt nie może żądać sankcji, które zrujnowałyby Węgry, węgierską gospodarkę i węgierskie gospodarstwa domowe. Dodał, że byłoby to nierozsądne i niemożliwe.

Odpowiadając na sugestię reportera, że ​​nikt nie mówi o zatrzymaniu dostaw rosyjskiej ropy z dnia na dzień i że zawsze znajdzie się czas na znalezienie alternatywnych źródeł dostaw, Zoltán Kovács powiedział: Węgry dały do ​​zrozumienia, że ​​stanie się to nie tylko do końca w tym roku, ale nie da się go rozwiązać również w ciągu najbliższych czterech czy pięciu lat. „To prosta, surowa rzeczywistość fizyczna i ekonomiczna” – powiedział sekretarz stanu.

Stwierdził: NIE PYTAJ KRAJÓW CZŁONKOWSKICH O COŚ, CO NIE MOŻE BYĆ ZREALIZOWANE NATYCHMIAST LUB W KRÓTKIEJ TERMINIE, zwłaszcza że nie ma gwarancji działań, które mogłyby złagodzić niemal jednostronną zależność Węgier.

Według sekretarza stanu Węgry wyczuły znaczną presję, a nawet szantaż z różnych kierunków, np. ze strony ukraińskiej pojawiały się sygnały, że „coś może się stać z rurociągami”. Węgrów nie można jednak szantażem zmusić do zmiany stanowiska podyktowanego interesami narodowymi, tak jak politycy z Europy Zachodniej nie godzą się na kompromisy kosztem własnych interesów narodowych – powiedział we wtorek wieczorem Zoltán Kovács w wywiadzie dla BBC.

Źródło: Origo/MTI

Zdjęcie: Márton Ficsor