Magyar Nemzet pisze, że Katalin Novák udzieliła pierwszego poważnego wywiadu jako Prezydent Republiki wczoraj, w czwartek wieczorem, w programie 48 minut na kanale M1. Reporterem był Tamás Lánczi. - można przeczytać w recenzji mandiner.hu.

W programie nagranym w Pałacu Sándorów głowa państwa mówiła o wieloletniej przyjaźni Węgrów i Polaków, dlatego zdecydował się na pierwszą podróż do Warszawy. Tamás Lánczi zasugerował, że wiele osób mówi dziś o zmianie stosunków między Węgrami a Polską. Jednak według Katalin Novák oba narody łączy znacznie głębsza i dłuższa przyjaźń, a dobre stosunki nie uległy zasadniczej zmianie.

„Dwaj dobrzy przyjaciele Polski i Węgier to nie slogan ani frazes, ale głębokie poczucie wspólnoty.

Jest wiele głosów i interesów, które próbują wbić klin we współpracę między obydwoma krajami, ale nie wolno nam do tego dopuścić i w tym duchu potrafiliśmy ze sobą negocjować – powiedział Prezydent RP.

Obchodził Dzień Jedności Reformowanej w Siedmiogrodzie, a następnie udał się do Berlina. Według niego to drugie było ważne, ponieważ związek z Niemcami ma charakter nie tylko historyczny, ale także gospodarczy. Dodał, że podczas ponad godzinnej rozmowy z prezydentem RFN Frankiem-Walterem Steinmeierem poruszono m.in. wojnę ukraińską oraz szósty unijny pakiet sankcji. Prezydent Republiki Węgier określił Waltera Steinmeiera jako znającego się na rzeczy lewicowego polityka, który bardzo interesował się stanowiskiem Węgier i zdaniem Nováka rozumiał, dlaczego krytyka węgierskiego rządu wobec pierwotnego kształtu unijnego pakietu sankcji była ważna. Zdaniem głowy państwa udało się też wytłumaczyć Steinmeierowi, dlaczego węgierski rząd nie chce wpisania na listę sankcyjną osoby kościelnej (patriarchy moskiewskiego Cyryla, red.). Katalin Novák stwierdziła: rząd Węgier odłożył teraz na bok uczucia, jakie odczuwał z powodu naruszeń prawa związanych z zakarpackimi Węgrami, aby móc pomóc Ukrainie.

Katalin Novák powiedziała o swojej podróży do Pragi, że konsultowała się także z prezydentem Milosem Zemanem i premierem Petrem Fialą. Podkreślił, że jest przekonany, iż wkrótce będzie mógł spotkać się z prezydentem Republiki Słowackiej. Podkreślił: jest wiele głosów, które próbują wbić klin w przyjaźń polsko-węgierską, mimo to stosunki między obydwoma krajami są nadal dobre – dodał.

Odnosząc się do Węgrów z Siedmiogrodu, powiedział, że wizyta w Gyulafehérvár była prawdziwym świętem, a „chwilą łaski”, kiedy Zoltán Balog uspokoił rumuńskiego protestującego nacjonalistów pocałunkiem księdza. Ja widzę to tak,

Bycie Węgrem w Transylwanii nigdy nie było łatwe w ciągu ostatnich 100 lat i przez jakiś czas nie będzie.

ale zauważył, że noszą ubrania Székely w najbardziej naturalny sposób. Opowiada też o swojej piątkowej podróży do Bukaresztu, gdzie został zaproszony przez prezydentów Rumunii Klausa Iohannisa i prezydenta Polski Andrzeja Dudę na spotkanie Bukaresztańskiej Dziewiątki, zrzeszającej kraje Europy Środkowej i Bałtyku, która zajmuje się głównie kwestiami bezpieczeństwa.

Zapytany, jaka jest stawka wojny na Ukrainie dla Węgrów zakarpackich i Węgrów w ogóle, Novák odpowiedział: to bardzo szokujące, gdy codziennie ogląda się raporty ze strefy działań wojennych. Biorąc to pod uwagę, dobrze jest zobaczyć pomoc. Według niego Rosjanie nie sformułowali prawdziwego celu wojny, Władimir Putin nawet nie nazwał inwazji wojną. Dodał, że teraz wszyscy zgadują, co się stanie.

Dla nas ważne jest to, żeby konflikt nie eskalował, a zakarpacki Węgrzy mogli żyć tak, jak żyli przed wojną, w tym swobodnie żyć jak Węgrzy – dodał.

Katalin Novák nie czuje ostrej linii podziału między polityką wewnętrzną a zagraniczną, dlatego uważa za naturalne, że w obecnej sytuacji, kiedy mamy już epidemię koronawirusa, kiedy jest wojna po sąsiedzku, mamy wybory i jest kryzys gospodarczy, jest to nieco nastroje polityczne prowadzi do przegrzania.

Źródło i oryginalny artykuł: mandiner.hu

Wyróżniony obraz: YouTube/zrzut ekranu