Przepisy dotyczące aborcji wracają do stanów, orzecznictwo aktywistów przegrało bitwę, ale ciężka walka ideologiczna trwa.

orzekł 6:3 na korzyść stanu Mississippi w sprawie Dobbs v. Jackson Women's Health Organization . Państwo uchwaliło ustawę zakazującą aborcji od 15 tygodnia, chyba że zagrożone jest zdrowie matki lub płód jest chory. Ustawa ta została wniesiona do sądu przez klinikę aborcyjną na tej podstawie, że aborcja jest prawem konstytucyjnym. Zarówno sądy rejonowe, jak i apelacyjne orzekły na korzyść kliniki aborcyjnej. Jednak Sąd Najwyższy orzekł na korzyść stanu i orzekł, że prawo stanu Mississippi nie jest niezgodne z konstytucją, a także orzekł, że aborcja nie jest prawem konstytucyjnym, ponieważ została oparta na błędnym orzeczeniu sądowym i tylko stany i wybrani przedstawiciele mają prawo regulować problem. To uchyliło w sprawie Roe przeciwko Wade , a także późniejszą w sprawie Roe przeciwko Casey (sędzia główny Roberts podtrzymał decyzję w sprawie Mississippi, ale nie uchylił decyzji w sprawie Roe).

Krótko mówiąc, piątkowe orzeczenie oznacza, że ​​od teraz wszystkie 50 amerykańskich stanów może decydować, jak chcą regulować aborcję.

Decyzja nie była zaskoczeniem, ponieważ prawie półtora miesiąca temu niezidentyfikowana jeszcze osoba ujawniła większość opinii sędziego Alito, od której piątkowa ostateczna decyzja prawie nie odbiega. Już wtedy wybuchały nastroje, a kilka organizacji ogłosiło „lato gniewu”, obiecując opór i demonstracje. Aktywiści przemaszerowali przed domami sędziów, których adresy opublikowano w Internecie, aw domu konserwatywnego sędziego Kavanaugha zatrzymały

Po decyzji rozpętały się nastroje zarówno na ulicach, jak iw mediach społecznościowych, eksperci płakali w telewizji, demokratyczni politycy nazwali decyzję bezprawną, wzywali do mobilizacji i oporu.

Główne amerykańskie firmy, w tym Disney, Netflix, Meta (wcześniej Facebook) ogłosiły , że są skłonne zapłacić swoim pracownikom za podróż do stanu, w którym łatwiej jest przeprowadzić aborcję.

Prezydent Joe Biden zwrócił się do Amerykanów, w których stwierdził, że Sąd Najwyższy „odebrał podstawowe prawo konstytucyjne” i wyraził smutek z powodu tej sprawy, ale powiedział, że to nie koniec debaty i że wszyscy powinni głosować na Demokratów. Biden przedstawił projekt ustawy, który podniósłby prawo do aborcji do rangi prawa. (Jednak nie ma do tego odpowiedniej demokratycznej większości).

Większość Republikanów świętowała, ponieważ organizacje konserwatywne od 50 lat walczą o unieważnienie tej decyzji. Senator z Teksasu Ted Cruz powiedział Fox News:

„To ogromne zwycięstwo na całe życie. Uratuje miliony niewinnych dzieci”.

Kilku prawników, w tym zmarła w 2020 r. była sędzia Sądu Najwyższego Ruth Bader Ginsburg, zwróciło uwagę , że w sprawie Roe przeciwko Wade była błędna. W 1973 r. sąd włączył prawo do aborcji do 14. poprawki do konstytucji.

Tym, co naprawdę mogłoby uczynić z tego prawo konstytucyjne, byłoby przyjęcie nowej poprawki, ale wymagałoby to większości w Kongresie i stanach dla Demokratów, których nie mają.

Konserwatywny komentator Ben Shapiro powiedział , że sędziowie, którzy sprzeciwili się tej decyzji, nie potrafią wyjaśnić, dlaczego opinia większości była błędna. „Sprzeciw jest oczywiście zakorzeniony w idei, że państwa nie mają nic do powiedzenia w sprawie aborcji, ale najmądrzejsi oligarchowie w szatach mogą to zrobić w imię konstytucji, która nic nie mówi na ten temat” – napisał Shapiro.

Warto zaznaczyć, że 15-tygodniowy zakaz w Mississippi jest bardziej liberalny niż praktyka europejska, gdzie w większości miejsc limit wynosi 12 tygodni.

Decyzja tylko zaostrzy walkę o aborcję, bo w każdym państwie może rozpocząć się debata na temat odpowiedniej regulacji. Są stany, które są przygotowane po obu stronach, natychmiast wprowadzając surowe zakazy, a inne potwierdzają swoje zaangażowanie w aborcję (czerwona Południowa Dakota jest przykładem pierwszego, Michigan jest drugim). Wielkie zwycięstwo mogłyby świętować organizacje antyaborcyjne czy pro-life, ale należy się spodziewać, że debata i walka będą tylko ostrzejsze niż dotychczas.

To polityczna wina Demokratów

W swoim wystąpieniu Biden podkreślił, że w dużej mierze zadecydowała o tym trójka sędziów powołanych przez Donalda Trumpa. Czego jednak nie dodał, o czym pewnie wielu już zapomniało

powołanie trzech konserwatywnych sędziów jest wynikiem strategicznego błędu Demokratów.

Rzeczywiście, w 2013 r. przywódca demokratycznej większości w Senacie, Harry Reid, rozszerzył tak zwaną „zasadę opcji nuklearnej” na nominacje sędziowskie. Oznaczało to, że normalnie obstrukcja (obstrukcja) mniejszości mogła zostać przełamana 60 głosami, opcja nuklearna umożliwiała przełamanie oporu zwykłą większością głosów i poddanie kandydata pod głosowanie. Tak się złożyło, że po zdobyciu większości przez Republikanów głosowali na wszystkich trzech sędziów za pomocą opcji nuklearnej. W rezultacie po raz pierwszy od wielu dziesięcioleci za Trumpa 9-osobowy sąd przechylił się w nieco konserwatywnym kierunku.

Kolejnym błędem, jaki Demokraci popełnili w tej sprawie, było radykalne poparcie dla aborcji. Pierwotnym podejściem była polityka „bezpiecznej i rzadkiej” Billa Clintona, która odpowiadała opinii przeciętnego Amerykanina. Jednak w ciągu ostatnich dwudziestu lat sytuacja się odwróciła iw piątek większość aktywistów protestujących przed sądem domagała się nieograniczonej aborcji.

Na przykład pewna kobieta w zaawansowanej ciąży napisała : „To jeszcze nie jest osoba”.

Zamiast przyjętego w Europie 12-tygodniowego limitu, przed piątkową decyzją Axios , w Stanach Zjednoczonych aborcje były dozwolone w 16 stanach do 20-22 tygodni, w 26 stanach do 24 tygodni lub gdy płód jest już zdolny do życia, aw 7 stanach dozwolona była aborcja aż do porodu, w pozostałych dwóch stanach obowiązywał sześciotygodniowy zakaz. Te liberalne zasady były możliwe dzięki Roe, co spowodowało, że sądy uznawały wszelkie poważniejsze ograniczenia za nielegalne.

Jednak badanie FiveThirtyEight wykazało , że większość Amerykanów popiera aborcję do pierwszego trymestru (w tym niektórzy, którzy popierają ją tylko w przypadku przemocy), ale poparcie spada dramatycznie do 28% w drugim trymestrze.

Innymi słowy, jest znacznie więcej osób sprzeciwiających się aborcji niż tych, którzy ją popierają w drugim, a nawet trzecim trymestrze ciąży. Przeciwnicy są w przeważającej mierze konserwatywni, ale są też przeciwnicy wśród Demokratów, chociaż stanowią oni tylko niewielką mniejszość. Tym samym intensywne emocje, jakie towarzyszyły tej decyzji, prawdopodobnie nie odzwierciedlają poglądów większości Amerykanów.

Dlatego Amerykanie mają złożone spojrzenie na tę kwestię, aw wielu stanach republikańskich, w których obecnie wprowadzane są ograniczenia, popiera je zdecydowana większość populacji, podczas gdy w stanach liberalnych nadal obowiązują łagodne prawa.

Konsekwencje polityczne

Według sondaży, w jesiennych wyborach śródokresowych można spodziewać się ogromnego zwycięstwa Republikanów, więc decyzja może pomóc zmobilizować Demokratów. W swoim przemówieniu Biden natychmiast wezwał do głosowania, rozpoczęto e-maile ze zbiórką pieniędzy i można się spodziewać niezliczonych dużych ruchów.

Pytanie tylko, czy aborcja jest naprawdę tak ważną kwestią dla wyborców, że przewróci niepopularność Demokratów.

Do głosowania pozostało jeszcze wiele miesięcy, a obecnie najważniejszymi kwestiami głosowania są: cena benzyny, wzrost cen żywności, kryzys graniczny oraz edukacja, zwłaszcza edukacja uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Te motywy definiowały dotychczas kampanie i według sondaży są dla Amerykanów najważniejsze. Demokratów może poruszyć temat, ale dla przeciętnego wyborcy ważniejsze będą kwestie życia i gospodarki.

Decyzja sądu może zapoczątkować starania Demokratów o dodanie nowych sędziów do obecnych dziewięciu sędziów Sądu Najwyższego w celu przywrócenia liberalnej większości. Wcześniej sprzeciwiało się temu kilku Demokratów.

Liberalni politycy są przyzwyczajeni do przepychania przez sądy decyzji, które nie cieszą się poparciem większości.

Zamiast niechlujnego ustawodawstwa wystarczyło powołać jak najwięcej liberalnych sędziów, którzy następnie swobodnie interpretowali konstytucję i podejmowali decyzje, które nie przeszłyby ani w Kongresie, ani w większości lokalnych legislatur stanowych.

Decyzja Dobbs v. Jackson była policzkiem dla działaczy sądowych partyzantów, którzy wypełniali i będą wypełniać sądy ideologicznymi sędziami. Konstytucja Stanów Zjednoczonych nie przyznaje władzy sądowniczej prawa do stanowienia prawa, jest to zadanie wybranych przedstawicieli. Zostało to potwierdzone decyzją. Jak ujął to Yoram Hazony w piątek :

„Ciągle pozostaje coś ze starego ducha Ameryki. Powrót do zdrowia jest nadal możliwy”.

Tímea Hajdú / Neokohn

Wyróżniony obraz: Wiec praw do aborcji w Nowym Jorku. EPA/Justin Lane