Zarząd Krajowy Węgierskiego Stowarzyszenia Siedmiogrodu wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że Rumunia nie może przystąpić do strefy Schengen. Artykuł został dostarczony przez witrynę szekelyfold.ma:

Zrozumiałe jest oburzenie opinii publicznej po tym, jak Austria i Holandia głosowały przeciwko przystąpieniu Rumunii do strefy Schengen w Radzie Unii Europejskiej ds. Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości, ponieważ oznaczałoby to nie tylko pozytywny postęp w dziedzinie życia codziennego, transportu, eksportu i inwestycji zagranicznych, ale także jedność Europy mogła wskazywać w obecnym światowym środowisku politycznym, pełnym niepewności i kryzysów. Jednocześnie musimy zobaczyć: elita polityczna w Bukareszcie również ponosi znaczną – jeśli nie bezpośrednio decydującą – odpowiedzialność za fiasko naszego wejścia do strefy Schengen.

Jesteśmy przekonani, że gdyby Rumunia włożyła tylko o połowę mniej energii w faktyczną realizację integracji Zachodu, tak bardzo głoszonej i pożądanej na poziomie haseł politycznych, niż w XIX wieku, która wyrosła z imperiów- odruchów i chcieli zjednoczyć Mołdawię z Rumunią, dziś mielibyśmy większe szanse bycia pełnoprawnym członkiem strefy Schengen, jej pełnoprawnym członkiem. Fakt, że tak się nie stało, mógł odegrać w tym decydującą rolę

niektóre państwa członkowskie Unii Europejskiej – zwłaszcza w obecnej sytuacji wojennej – nie chcą, aby jeden z członków strefy Schengen – w wyniku nieoczekiwanego zwrotu i secesji nie uzgodnionej ze wspólnotą – graniczył z Naddniestrzem, co stanowiłoby ogromną zagrożenie dla bezpieczeństwa jako separatystyczny region na wschodzie Republiki Mołdawii, co spowodowałoby żywy konflikt wojenny w granicach UE.

Jednocześnie wielokrotnie udowadniano to w minionym okresie: Rumunia nie chce rezygnować z polityki opartej na pożądanym zdobyciu terytorialnym, co więcej, liczba tych, którzy stawiają na zjednoczenie na porządku dziennym, osiągnęła niespotykane dotąd rozmiary nie mówiąc już o miliardach dolarów z naszych podatków, które przeznaczane są na dotacje z regionów zamieszkałych przez Węgrów na budowanie coraz bliższych relacji między obydwoma państwami. Wyniesiony do polityki państwa antywęgierizm, podżegające wypowiedzi prezydenta Rumunii przeciwko naszej wspólnocie oraz ciągłe i planowane ataki na Węgrów z Siedmiogrodu również wskazują, że Rumunia nie jest gotowa do wejścia do strefy Schengen.

Można zatem stwierdzić: niepowodzenie naszego przystąpienia do strefy Schengen to poważna strata naukowa i paskudna porażka rumuńskich spraw zagranicznych, a wydarzenia te podkreślają również wartość obiecanego wsparcia przywódców euroatlantyckich, mimo że Rumunia starała się na każdym kroku możliwy sposób na bycie „krajem wzorcowym” i najbardziej niezawodnym sojusznikiem.

Jednak w świetle tego, co się stało, można by się spodziewać, że minister spraw zagranicznych Bogdan Aurescu również wyciągnie odpowiednie konsekwencje osobiste i weźmie odpowiedzialność za niepowodzenie.

Źródło i obraz: szekelyfold.ma