Fidesz Budapeszt poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych, że w przypadku zakupu energii elektrycznej we Frankfurcie zatwierdzonego przez Gergely'ego Karácsony'ego w jednej osobie nałożono 150-milionową grzywnę, a śledztwo w tej sprawie prowadzi też policja.

„Pamiętasz aferę wokół zakupu frankfurckich tramwajów? Skończyło się na 150-milionowej grzywnie, a policja prowadzi również śledztwo w sprawie tramwaju. Były to używane pojazdy, które Gergely Karácsony postanowił kupić za 7 miliardów HUF w czerwcu, w ostatnim dniu nadzwyczajnego porządku prawnego, w jednej osobie. Już wtedy sprawa nosiła wszelkie znamiona lewicowej administracji miasta:

Omijając drogę demokratyczną: chociaż mógł zwołać zgromadzenie ogólne w celu przedyskutowania tej kwestii, Karácsony wolał nie pozostawiać tego przypadkowi i decydował w jednej osobie.

Nieprofesjonalne przygotowanie: szybko okazało się, że Frankfurt również złomował tramwaje, ponieważ nie mogą być klimatyzowane , przez co latem są bardzo gorące.

Podejrzany przetarg: już latem podejrzewano, że przetarg został rozstrzygnięty niezgodnie z prawem, już w trakcie przetargu przygotowywano zwycięski przetarg na tramwaje frankfurckie.

Teraz to wszystko zostało udowodnione: Komisja Decyzyjna ds. Zamówień Publicznych wykryła kilka poważnych naruszeń prawa w BKV w związku z tramwajami. Nie dość, że został ukarany grzywną w wysokości 150 mln forintów, to jeszcze Policja zarządziła śledztwo w sprawie podejrzenia o „porozumienie ograniczające konkurencję w zamówieniach publicznych i postępowaniach koncesyjnych”.

Pytanie jest standardowe: kiedy w końcu odpowie za serię afer wokół budapeszteńskich firm transportowych? W jaki sposób Gergely Karácsony i administracja miasta zwrócą około 300 milionów kary za zamówienia publiczne dla mieszkańców Budapesztu, którzy w ten sposób stracą na wielu inwestycjach i wysokiej jakości transporcie publicznym?

Kiedy lewica przestanie wytykać innych palcem i zacznie pracować dla mieszkańców Budapesztu?”

(Obraz nagłówka: Wikipedia)