Zdaniem komisarza jest to również sygnał ostrzegawczy dla UE, że jej demokracja musi zostać wzmocniona. Może zacznijmy od Węgrów i Polaków.

Międzynarodowe badania wykazały również, że Rosja wspiera skrajnie prawicowe ugrupowania promujące białą supremację na całym świecie w celu dzielenia społeczeństw, powiedziała Vera Jourová, komisarz Komisji Europejskiej ds. Parlament.

Jourová powiedziała w debacie na temat „Współpracy między reżimem kierowanym przez prezydenta Rosji Władimira Putina a skrajnie prawicowymi i separatystycznymi ruchami w Europie”, że Rosja szkoli i finansuje skrajnie prawicowe grupy, które organizują ze sobą sieci. Jako przykład podał Rosyjski Ruch Imperialny, sklasyfikowany przez Stany Zjednoczone jako grupa terrorystyczna, który utrzymuje dobre stosunki z zakazanym w Skandynawii Nordyckim Ruchem Oporu.

Komisarz zwrócił uwagę, że zanim Rosja zaatakowała Ukrainę, od lat próbowała zdestabilizować kraj i zatrzymać jego demokratyczny rozwój. „To także znak ostrzegawczy dla UE, że nasze demokracje muszą zostać wzmocnione” – podkreślił. „Komisja działa przeciwko prawicowemu ekstremizmowi na kilka sposobów, między innymi za pośrednictwem Europolu” – dodał.

Jourová podkreśliła również, że finansowanie partii należy do kompetencji państw członkowskich, jednak kompetencje w zakresie finansowania europejskich rodzin partyjnych mają organy centralne Unii Europejskiej. Przypomniał, że w listopadzie ubiegłego roku komisja zaproponowała również rewizję unijnych przepisów dotyczących finansowania europejskich partii i fundacji politycznych. Celem aktualizacji rozporządzenia jest ułatwienie europejskim partiom politycznym kontaktu z krajowymi partiami członkowskimi oraz kontaktów transgranicznych, aby zwiększyć przejrzystość, zwłaszcza w odniesieniu do reklam politycznych i dotacji.

Rosja dała nadzieję i siłę…

Ernő Schaller-Baross , przedstawiciel Fideszu w PE, rozpoczął swoje wystąpienie cytatem: „Rosja dała nadzieję i siłę wszystkim mniejszościom w walce o swoje prawa, a krymskie referendum pokazało dwulicowość Stanów Zjednoczonych i UE, bo samostanowienia narodów, praw człowieka i praw mniejszości, wspierają je tylko wtedy, gdy ich interesy geopolityczne tego wymagają”.

„Takie wypowiedzi wypowiedziała węgierska skrajna prawica kilka lat temu, kiedy jej członkowie uczestniczyli w referendum krymskim jako obserwatorzy wyborów i świętowali aneksję półwyspu przez Rosję” – zaznaczył polityk.

Powiedział, że sojusz Jobbiku i węgierskiej lewicy jest entuzjastycznie wspierany przez europejskie partie lewicowe. Ernő Schaller-Baross dodał: „Donald Tusk, kandydat Jobbiku na premiera, przeszedł ten sam etap, angażując Europejską Partię Ludową w kampanię wyborczą opozycji”.

MTI

Zdjęcie: EPA-EFE/JOHANNA GERON / BASEN