Na Słowacji ceny paliw biją rekordy, podczas gdy w innych krajach, takich jak Polska, Węgry czy Niemcy, w przeciwieństwie do nas, ceny zostały obniżone, aby odciążyć ludność - czytamy na portalu Felvidék.ma.

Obecnie możemy zatankować tyle samo, co ludność Niemiec, których standard życia jest znacznie wyższy od naszego, gdzie rząd obniżył akcyzę na paliwo i podwyższył minimalną stawkę godzinową z 10 euro do 12 euro.

Regulacja cen paliw została wprowadzona na Węgrzech w listopadzie ubiegłego roku. Górna granica ceny paliwa to 480 HUF (1,26 EUR) za litr.

Na Słowacji cena litra benzyny waha się od 1,92 do 1,95 euro, a oleju napędowego 1,85 euro. Ceny te są już porażające dla przeciętnego człowieka, a to wciąż nie jest cena ostateczna, spodziewane są dalsze podwyżki.

Większość ludzi dużo myśli o tym, ile zatankować i czy stać ich na dłuższą, a może nawet krótszą podróż. Nic więc dziwnego, że wyrażają swoje oburzenie, w wyniku czego na słowackich stacjach benzynowych pojawiły się naklejki przedstawiające Hegera i Matoviča , a obok nich napis oddający nastroje społeczne:

"Dziękujemy za wybranie nas! Ustaliliśmy dla Ciebie ceny.

Co za zaprzeczenie, naprawdę dobrze to zorganizowali, zarówno ceny, jak i kraj. . .

Obraz źródłowy i tytułowy: velvidek.ma