W ciągu jednego tygodnia przeszedł od wycofania pomocy dla siejących terror Palestyńczyków do jej potrojenia. Oto stacje Unijnego Tańca Śmierci.

Tydzień temu organizacja terrorystyczna Hamas przeprowadziła brutalny atak terrorystyczny na Izrael, setki żydowskich i zagranicznych cywilów straciło życie, podczas gdy Palestyńczycy bezkrytycznie mordowali kobiety, osoby starsze i dzieci.

Zobaczmy, co Bruksela zrobiła w ciągu tygodnia, jak zareagowała na ten piekielny czyn!

W poniedziałek 9 października „Politico” napisało, że UE zawiesiła finansowanie Autonomii Palestyńskiej. Ponieważ do tej pory finansowała je w żaden sposób: UE wsparła organizacje palestyńskie kwotą około 300 mln euro w zeszłym roku i obiecała łącznie 1,8 mld euro w latach 2021–2024. To jest kwota – w zasadzie! - pokryłaby m.in. pensje urzędników Autonomii Palestyńskiej, wsparcie w finansowaniu niektórych projektów, a także pomoc dla uchodźców za pośrednictwem agencji ONZ, a także finansowanie niektórych organizacji pozarządowych.

Zaledwie dzień później, we wtorek, komisarz UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borell oświadczył na swojej wieczornej konferencji prasowej:

zamrożenie środków wsparcia dla Autonomii Palestyńskiej byłoby błędem, pomogłoby to jedynie we wzmocnieniu radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas i pogorszyłoby stosunki ze światem arabskim.

To dobrze. Chociaż od czasu bezprecedensowego ataku terrorystycznego, który miał miejsce w ubiegłą sobotę, nie może wydawać się słaby, jeśli będziemy nadal inwestować pieniądze, z pewnością osłabnie. A może to nie to oznacza, że ​​jeśli nie zarobimy pieniędzy, to stanie się silniejsze?

Jednak Izraelczycy z radością przyjęli zawieszenie pomocy dzień wcześniej, między innymi dlatego, że prawi Palestyńczycy przygotowali podręczniki o treści antysemickiej i nawołującej do przemocy wobec Żydów. Unia oczywiście o tym wie, bo przyznaje to w jednym ze swoich raportów.

Latem ubiegłego roku UE przekazała Autonomii Palestyńskiej pomoc o wartości 200 mln dolarów: Komisja Europejska zdecydowała się odrzucić pomoc tymczasowo zawieszoną ze względu na kontrowersyjne podręczniki. Węgierski komisarz KE Olivér Várhelyi sugerował już wcześniej, że przywódcy palestyńscy mogliby otrzymać część pieniędzy tylko wtedy, gdyby udowodniono, że modyfikują kontrowersyjne fragmenty palestyńskich podręczników. Po osiągnięciu środków palestyńscy urzędnicy oświadczyli to

ostatecznie KE nie postawiła żadnych warunków dotacji.

Oto fragment palestyńskiego podręcznika fizyki: wizualna ilustracja prawa dynamiki Newtona.

Podręcznik palestyński

Źródło: Twitter/X

Ale Unia nie jest jedyną osobą, która finansuje to zabójstwo.

Autonomia Palestyńska wydaje 7% swojego budżetu finansowanego przez USA na wypłatę wynagrodzeń terrorystom w izraelskich więzieniach oraz wypłatę emerytur rodzinom zmarłych terrorystów.

Wynagrodzenia te rosną wraz z powagą przestępstwa. Podstawowa pensja rzucających kamieniami wynosi 1400 szekli miesięcznie. Terroryści dostają dodatkowe pieniądze zabijając Żydów, a im więcej Żydów zabiją, tym więcej pieniędzy zarobią. Zarobki terrorystów stanowią średnio trzykrotność średniego dochodu terytoriów kontrolowanych przez Autonomię Palestyńską.

Lewicowy idealizm kosztował życie ponad tysiąca izraelskich cywilów – i będzie kosztować znacznie więcej

A potem niespodziewanie jak piorun - czy nie? - 14 października Komisja Europejska ogłosiła, że ​​potroi pomoc humanitarną dla Gazy, do ponad 75 milionów euro. Jak wynika z oświadczenia, Ursula Von der Leyen rozmawiała w sobotę z Sekretarzem Generalnym ONZ António Guterresem i po rozmowie oznajmiła:

organ brukselski natychmiast zwiększy budżet pomocy humanitarnej dla Gazy o 50 mln euro. Tym samym łączna kwota planowanej pomocy humanitarnej dla Gazy przekracza 75 mln euro – podkreślono w komunikacie.

Jednak najlepsze dopiero przed nami:

Pani von der Leyen stwierdziła również, że panel popiera prawo Izraela do obrony przed terrorystami Hamasu, przy pełnym poszanowaniu międzynarodowego prawa humanitarnego.

Czy nie jest to piękne! Wspiera swoje prawo. Wsparcie zakłada jednak jakąś formę aktywnego działania, np. skuteczną pomoc dla Arabów, której duża część trafia w ręce terrorystów. Nie ma w zwyczaju popierać jakiegoś prawa, co najwyżej – jak w naszym przypadku – można je uznać. Zatem Bruksela łaskawie uznaje prawo Żydów do samoobrony, pod warunkiem, że przestrzegają prawa międzynarodowego.

Co ciekawe, ani ONZ, ani bystre ciało w Brukseli nie wzywały do ​​tego terrorystów.

Nie wspominając już o tym, że poparcie dla zmasakrowanych Izraelczyków w ogóle nie powstało. Mylące jest podkreślanie, że to oni rzeczywiście są tutaj ofiarami.

W nadchodzących tygodniach zobaczymy wiele zdjęć nędzy Strefy Gazy, brutalnych ataków rakietowych Izraela, martwych ludzi i arabskich dzieci ze łzami w oczach. Liberalne media nie zmienią swojego postępowania, nawet jeśli świat wywróci się do góry nogami.

Palestyńczyków uznano za ofiary, a Żydów za przestępców, niezależnie od tego, kto co zrobił, a czego nie.

Rozsądny człowiek nie szczędzi pomocy humanitarnej nikomu w potrzebie, jednakże, jak zauważyła również Gál Kinga, istnieje poważne podejrzenie, że duża część z 691 mln euro pomocy udzielonej Palestyńczykom przez Brukselę mogła trafić do organizacji terrorystycznej Hamas. A większość dotychczasowej pomocy też nie jest udzielana ofiarom, na to można nawet wziąć truciznę.

Poza tym nie zapominajmy, że nikt nie budzi się w spokojny sobotni poranek i nie wyrusza na obcinanie głów i palenie dzieci. Osiągnięcie tego stanu umysłu wymaga twardej jak skała indoktrynacji od dzieciństwa, zapewnianej przez społeczność palestyńsko-arabską:

spójrzmy prawdzie w oczy, Gaza jest terrorystycznym gniazdem szczurów, ponieważ od wycofania się Izraela w 2005 roku wszystko i wszyscy są tam kontrolowani i zdominowani przez Hamas.

Węgry nie popierają zasady winy zbiorowej – w przeciwieństwie do propacyfistycznych zachodnich liberałów, którzy postrzegają każdego Rosjanina jako samego Szatana – a w Gazie są oczywiście ludzie, którzy woleliby trzymać się z daleka od walk. Ale nie mogą i jest to wyłącznie odpowiedzialność ich własnej społeczności.

Izrael wezwał Palestyńczyków do opuszczenia północnej Gazy, podczas gdy Hamas wezwał ich do pozostania tam, gdzie są. Łatwo więc wykorzystać własne jako żywe tarcze, a potem pochwalić się zmarłymi w mediach.

I zachodnie media też to pokazują, nie będzie w tym błędu. A mieszkańcy Brukseli mogą załatwić kolejną sprawę, finansując terroryzm, stawiając się na piedestale moralnym: to też rozwiązaliśmy!

Wyróżniony obraz: Yves Herman, Basen przez AP